Jak podają rosyjskie media, Moskwa jest zaniepokojona tym, że kilka krajów nie zdołało wprowadzić ustaw zabraniających tzw. gloryfikacji nazizmu. Rosyjski minister spraw zagranicznych powiedział, że ubolewa nad tym, iż Stany Zjednoczone, Unia Europejska oraz Ukraina odmówiły poparcia rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ dotyczącej „zwalczania plagi współczesnego nazizmu i innych ruchów rasistowskich”.

Podejrzenia może budzić zwłaszcza zwrot „inne ruchy rasistowskie”, gdyż podobne ustawy wykorzystywanie są do walki z ruchami i partiami nacjonalistycznym w wielu krajach Europy. Oskarżenia o „rasizm” ze strony mediów i organizacji „antyrasistowskich” były często podstawą do prób delegalizacji partii i organizacji narodowych.

„Jesteśmy zaskoczeni i oburzeni tym, że USA i Kanada były przeciwne, a państwa UE wstrzymały się od głosu w głosowaniu nad projektem uchwały, który zyskał aprobatę większości krajów członkowskich ONZ” – napisało na swojej stronie internetowej MSZ Rosji.

Równie niepokojące, z punktu widzenia Moskwy, jest nieprzyjęcie rezolucji przez Ukrainę.  „Stanowisko Ukrainy, która po raz kolejny wstrzymała się od potępiania nazizmu, zamiast złożenia hołdu pamięci tym, którzy polegli w walce ze złem jest także godne ubolewania” – pisze rosyjski MSZ.

Ministerstwo ma nadzieje, że rezolucja będzie jasnym przesłaniem dla krajów, które, jak mówi, powinny podjąć wzmożone wysiłki w celu ograniczenia gloryfikacji nazizmu, wliczając w to np. imprezy czy demonstracje organizowane przez weteranów Waffen SS.

Rezolucja została podjęta na spotkaniu Trzeciego Komitetu Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku, z inicjatywy Rosji we współpracy z delegacjami 42 krajów. Rezolucję poparło 120 krajów, trzy były przeciwne (USA, Kanada i Wyspy Marshalla), a 57 wstrzymało się od głosu. Dokument wyraża „głębokie zaniepokojenie wzrostem siły ruchów ekstremistycznych  propagujących rasizm, etnocentryzm i ksenofobię”. Można odczytać to jako obawę światowych rządów rosnącym poparciem dla partii i ugrupowań narodowych, które zaczynają odnotowywać znaczny wzrost poparcia wobec destabilizacyjnej polityki poszczególnych rządów, multikulturalizmu czy masowej imigracji. Częstym zabiegiem przeciwko nim jest próba łączenia ich z ideologią nazistowską.

Dokument protestuje przeciwko nazistowskiej i neonazistowskiej propagandzie, za którą uważa np. pomniki weteranów Waffen SS czy ich publiczne wystąpienia. Dokument nie zawiera wzmianki o drugim z okrutnych totalitaryzmów – komunizmie, rezolucja skupia się tylko na nazizmie oraz niesprecyzowanych „innych ruchach rasistowskich”.

Jak twierdzi Rosja, niekaralność propagowania nazizmu czy publiczne wystąpienia weteranów Waffen SS (Rosja protestowała przeciwko demonstracjom weteranów łotewskiego legionu Waffen SS) dają „zły przykład dla młodego pokolenia”, bezczeszczą pamięć ofiar nazizmu oraz są sprzeczne z określonymi zobowiązaniami państw członkowskich ONZ.

Rosja potępiając nazizm, równocześnie broni pomników sowieckich okupantów zaznaczając, że „szczególne znaczenie ma przepis, który potępia próby zniszczenia pomników tych, którzy walczyli przeciwko Hitlerowi, oraz nielegalną ekshumację szczątków”. Odnosi się to m.in. do sytuacji z 2007 roku, kiedy estoński rząd podjął decyzję o przeniesieniu pomnika Brązowego Żołnierza z centrum Tallinna na pobliski cmentarz wojskowy. Decyzja ta spowodowała w Tallinie zamieszki, w wyniku których zginął rosyjski demonstrant.

Współautorami rosyjskiego projektu były takie kraje jak: Białoruś, Tadżykistan, Turkmenistan, Uzbekistan, Kazachstan, Kirgistan, Angola, Bangladesz, Benin, Boliwia, Wenezuela, Wietnam, Gabon, Gwinea, Zimbabwe, Indie, Irak, Iran, Korea Północna, Kuba, Laos, Liban, Mauretania, Wybrzeże Kości Słoniowej, Birma, Namibia, Niger, Nigeria, Nikaragua, Pakistan, Rwanda, Seszele, Syria, Sudan, Południowy Sudan, Tanzania, Uganda, Sri Lanka, Gwinea Równikowa, Erytrea i Etiopia.