Gigant branży żywności modyfikowanej genetycznie, firma DuPont, zatrudniła dziesiątki emerytowanych oficerów policji, którzy w przyszłym roku mają rozpocząć patrolowanie amerykańskich farm w celu wykrycia potencjalnej kradzieży własności intelektualnej.

Du Pont, druga co do wielkości firma zajmująca się GMO na świecie, ma nadzieję odszukać farmerów, którzy co prawda zakupili licencję na używanie ich opatentowanych, genetycznie modyfikowanych nasion soi, ale złamali warunki umowy poprzez wykorzystanie produktów do ponownych zbiorów. Jeśli rolnicy przesadzają licencjonowane nasiona DuPont, może to powodować zerwanie kontraktu.

Konkurent DuPont, firma Monsanto znana jest z występowania na drogę sądową przeciwko rolnikom z małych, rodzinnych gospodarstw, którym zarzuca nadużywanie ich opatentowanych produktów. Działania Monsanto wzbudziły szereg kontrowersji w USA, opisywane były jako forma zastraszania, a kontrolerzy korporacji nazywani są „policją nasienną”.

DuPont zawarł umowę z kanadyjską firmą Agro Protection International, która zatrudnia emerytowanych policjantów do patrolowania farm i wykrywania przypadków kradzieży własności intelektualnej. W chwili obecnej 45 pracowników API patroluje farmy w Kandzie, a rzecznik DuPont potwiedził, że od przyszłego roku ponad 30 zacznie wyszukiwać przypadki nadużycia ich nasion w USA. Firma DuPont twierdzi, że działania te prowadzone są z myślą o jej klientach, ponieważ zarobek i rozwój firmy pozwoli na wprowadzanie coraz większej oferty modyfikowanych nasion. W tej chwili posiada firma patenty na 225 rodzajów modyfikowanych nasion soi.

„Naszym celem jest, aby klienci zrozumieli, że ochrona własności intelektualnej leży w ich interesie. Jeśli nie będziemy zarabiać, nie będziemy mogli inwestować i wytwarzać nowych produktów” – powiedział Randy Shlatter z biura programu intelektualnego DuPont.