Palestyński ruch oporu Hamas zapowiada, że „nie będzie siedzieć cicho” po piątkowym zabójstwie jednego ze swoich dowódców, o co ugrupowanie oskarżyło Izrael. Jednocześnie prokuratura generalna Strefy Gazy zabroniła publikowania w mediach informacji na temat śledztwa, jeśli nie są one oficjalnymi komunikatami odpowiednich instytucji.

Mazen Fuqaha, 38-letni jeden z głównych dowódców wojskowego skrzydła Hamasu, został w ubiegły piątek zastrzelony z bliskiej odległości w garażu swojego domu w mieście Gaza. Palestyński ruch oporu oskarżył o tą zbrodnię Izraelczyków, ponieważ Fuqaha spędził blisko dziewięć lat w izraelskim więzieniu po otrzymaniu wyroku dożywocia, a został zwolniony jednie z powodu izraelsko-palestyńskiej wymiany więźniów.

Szef biura politycznego Hamasu Chalid Maszal w przemówieniu nadanym w poniedziałek z Kataru powiedział, że jeśli Izrael zmienił warunki gry, to jego ugrupowanie na nie przystaje i nie zamierza siedzieć cicho w związku z zamordowaniem swojego dowódcy. Maszal dodał, iż palestyński ruch oporu jest nadal w stanie sprostać wyzwaniom stawianym mu przez syjonistycznego okupanta.

Jednocześnie prokuratura generalna Strefy Gazy zabroniła informowania w mediach tradycyjnych i społecznościowych o śledztwie dotyczącym zabójstwa Fuqaha pod groźbą kar administracyjnych. Dodatkowo w tej części palestyńskiego terytorium wprowadzono obostrzenia dotyczące przejścia granicy izraelsko-palestyńskiej, aby służby bezpieczeństwa miały ułatwione zadanie w kwestii schwytania morderców wojskowego.

Na podstawie: maannews.com, presstv.ir.