Trwający od lutego spór zbiorowy pomiędzy polskim zarządem i pracownikami sieci hipermarketów Tesco zaowocował propozycją podwyżki płac o 42,97 złotego brutto. W związku z tym osoby zatrudnione w koncernie już niedługo mogą zadecydować w referendum o przeprowadzeniu strajku.

W sporze zbiorowym, który został zapoczątkowany przed trzema miesiącami, przedstawiciele związków zawodowych domagali się czteromiesięcznych odpraw w przypadku zwolnienia pracownika nie z jego winy, dodatków pieniężnych za zwiększenie się zakresu obowiązków osoby zatrudnionej w Tesco, nagród jubileuszowych oraz podwyżek pensji. W tym ostatnim przypadku od marca miało być wypłacane dodatkowych 350 zł dla pracowników i 200 zł dla kierowników stoisk i sklepów.

Polski zarząd Tesco nie zgodził się jednak na te żądania, dlatego też w końcu kwietnia obie strony podpisały protokół rozbieżności. Pracownikom zaproponowano bowiem jedynie 42,97 zł brutto podwyżki, co było jednocześnie ostateczną propozycją wzrostu wynagrodzeń w tym roku. Zdaniem związkowców takie postawienie sprawy jest upokarzające dla osób zatrudnionych w sieci, którym przybywa jednocześnie obowiązków.

Obecnie spór zbiorowy wchodzi w etap mediacji pozwalający na przeprowadzenie strajku ostrzegawczego, natomiast w przypadku fiaska negocjacji w sklepach może zostać przeprowadzone referendum na temat przeprowadzenia ogólnopolskiego protestu pracowników Tesco.

Na podstawie: nowyobywatel.pl, wp.pl.