Delegatura rządu Hiszpanii w mieście Ceuta w porozumieniu z władzami Maroka zdecydowała się zamknąć na tydzień granicę obydwu państw. W ostatnich dniach doszło tam bowiem do kolejnych zmasowanych ataków Afrykańczyków chcących wedrzeć się na terytorium Hiszpanii, co ostatecznie udało się około 260 osobom.

Hiszpańska eksklawa w Maroku od kilku lat musi radzić sobie z próbami nielegalnego przekroczenia hiszpańskiej granicy, stąd kilka razy do roku trafia na przysłowiowe czołówki gazet. W ostatnim tygodniu płot graniczny był szturmowany masowo przynajmniej cztery razy, zaś w ciągu ostatniego miesiąca do Hiszpanii nielegalnie przedostało się blisko 260 Afrykańczyków chcących szukać swojego szczęścia na terytorium Unii Europejskiej.

Z tego powodu władze autonomicznego regionu Ceuta oraz przedstawiciele Maroka porozumieli się w sprawie zamknięcia na tydzień hiszpańsko-marokańskiej granicy, co oznacza, że wstrzymany zostanie ruch tragarzy i przewozów towarów. Ponadto marokańskie służby przeczesują okolice granicy i jak na razie udało im się aresztować blisko 120 Afrykańczyków planujących kolejny szturm na hiszpańskie terytorium.

W trakcie ostatnich starć, do których doszło we wtorek, rannych zostało trzech cywilów oraz dwunastu marokańskich policjantów. Strona hiszpańska poinformowała dodatkowo, że w szturmie brało udział około tysiąc osób, a w ruch poszły kamienie, kije, włócznie oraz inne niebezpieczne narzędzia. Koordynacja pomiędzy marokańskimi służbami i hiszpańską Strażą Obywatelską udaremniła jednak próby nielegalnego przekroczenia granicy.

Na podstawie: abc.es.