Uniwersytet w niemieckiej Kolonii zakazał pracownikom budowlanym, zajmującym się właśnie budową na terenie jego kampusu, noszenia marki ubrań Thor Steinar. Władze uczelni zareagowały tym samym na doniesienia komisji studenckiej, zwracającej uwagę na ubiór robotników pracujących przy jednej z inwestycji, który jej zdaniem narusza neutralność światopoglądową placówki i promuje „prawicowe ruchy radykalne”.

Rzecznik uniwersytetu w Kolonii poinformował, że władze uczelni zwróciły się do firmy budowlanej wykonującej prace na kampusie, aby zabroniła ona swoim pracownikom noszenia odzieży marki Thor Steinar. Co prawda kwestia ta nie jest uregulowana prawnie, ale uniwersytet chce tym samym wypełniać zasadę swojej neutralności. Na ubiór robotników zwróciła bowiem uwagę komisja ds. studenckich, która twierdzi, że promują oni tym samym „prawicowe ruchy radykalne”.

Owa komisja w swoim oświadczeniu podkreśliła, iż sprzeciwia się „prawicowemu radykalizmowi” w każdej jego formie, dlatego wymaga od uniwersytetu, aby znalazł on sposób na „niestety legalne” eksponowanie związanej z nim symboliki „ekstremistycznej”. Uczelnia pod tym naciskiem była skłonna zerwać nawet umowę z wykonawcą robót, lecz ten ostatecznie spełnił prośbę uniwersyteckich władz.

Marka Thor Steinar od wielu lat wzbudza dużo kontrowersji w Niemczech, zaś środowiska „antyfaszystów” wielokrotnie organizowały demonstrację przeciwko sklepom sprzedającym jej ubrania. Przed trzema laty pracę stracił nawet kierowca autobusu, który preferował właśnie tę firmę, a zakaz noszenia jej produktów wydał także Bundestag oraz niektóre kluby piłkarskie w całych Niemczech.

Na podstawie: jungefreiheit.de.