Przebywający na Bliskim Wschodzie malezyjski premier Mahathir bin Mohamad skrytykował sankcje Stanów Zjednoczonych nakładane na Iran, określając je wprost mianem niezgodnych z obowiązującym prawem. Mają one dodatkowo być przejawem dyktatury, o tyle szkodliwej, że wprowadzanej na arenie międzynarodowej.

Szef rządu Malezji odniósł się do amerykańskich sankcji wobec Iranu w stolicy Kataru, w której spotkał się między innymi z emirem Tamimem bin Hamadem Al-Thanim, a także udzielił wywiadu telewizji Al-Dżazira. Podczas konferencji w Dosze stwierdził on między innymi, że obostrzenia nałożone przez Waszyngton na Teheran są niezgodne z zapisami Karty Narodów Zjednoczonych i prawem międzynarodowym, ponieważ w takim kontekście legalne są tylko decyzje podjęte przez Organizację Narodów Zjednoczonych.

Swoje poglądy Mohamad rozwinął w rozmowie ze znaną katarską stacją telewizyjną. Stwierdził w jej trakcie, że działania USA są groźniejsze niż zaprowadzanie dyktatury wewnątrz kraju, ponieważ są nią na arenie międzynarodowej. Polityk podkreślił sprzeciw swojego kraju wobec polityki polegającej na zmuszaniu państw do zmiany rządów i przyjęcia określonych ideologii.

Dla szefa malezyjskiego rządu amerykańskie sankcje są szkodliwe głównie z powodów ekonomicznych. Jego państwo miało stracić spore kwoty z powodu działań USA, ponieważ nie może swobodnie handlować z Iranem. Mohamad dodał, że Amerykanie popełniają błąd odchodząc od multilateralizmu w stosunkach międzynarodowych, chociaż samo nacjonalistyczne nastawienie nie jest zdaniem malezyjskiego premiera niczym złym. Taka polityka nie powinna jednak czynić tego kosztem innych państw i ludzi.

Na podstawie: teherantimes.com, aljazeera.com.