Fiaskiem zakończyły się rozmowy w Moskwie dotyczące zawieszenia broni w trwającej wciąż wojnie domowej w Libii. Na podpisanie porozumienia nie zgodził się generał Chalifa Haftar, który jest bliski zdobycia Trypolisu, będącego siedzibą rządu cieszącego się uznaniem międzynarodowym. Z tego powodu przed kontynuowaniem ofensywy przestrzega go turecki prezydent Recep Tayyip Erdoğan, mający interes we wspieraniu obecnych libijskich władz.

Rozmowy na temat zawieszenia broni trwały od poniedziałkowego poranka, gdy w Moskwie pod patronatem resortów spraw zagranicznych Rosji i Turcji spotkali się przedstawiciele stron libijskiego konfliktu. Wczorajsze negocjacje nie zakończyły się jednak porozumieniem, stąd liczono, że uda się je osiągnąć po dzisiejszym wznowieniu negocjacji. Okazało się jednak, że Haftar wyjechał już z rosyjskiej stolicy, a przede wszystkim nie podpisał się pod umową o zawieszeniu broni.

Proponowane porozumienie zawierało zobowiązanie związane z zawieszeniem broni bez warunków wstępnych, ale przewidywało także nieakceptowane dla wszystkich stron rozbrojenie działających w Libii grup. Sam Haftar był gotów podpisać się pod częścią zobowiązań, lecz właśnie ta ostatnia kwestia zadecydowała, że wyjechał z Moskwy. Jednocześnie wojskowy zapowiedział kontynuację operacji wymierzonej w rząd swojego głównego przeciwnika, Fajiza as-Sarradża.

Decyzja libijskiego wojskowego została ostro skrytykowana przez Erdoğana. Turecki prezydent, wspierający władze w Trypolisie, oskarżył Haftara o „ucieczkę z Moskwy”, a także zapowiedział „dać puczyście Haftarowi nauczkę, na którą zasługuje”. Jednocześnie zapowiedział on kontynuowanie rozmów na temat Libii, bowiem już w weekend w Berlinie ma odbyć się specjalna konferencja poświęcona pokojowi w tym kraju. Poza Turcją wezmą w niej udział Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Rosja, Włochy, Egipt, Algieria i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Libijska Armia Narodowa (LNA) pod dowództwem Haftara znajduje się już na południowych przedmieściach Trypolisu, przy czym od 12 stycznia trwa zawieszenie broni pomiędzy LNA a siłami Rządu Porozumienia Narodowego (GNA). W chwili obecnej uznawany na arenie międzynarodowej rząd GNA kontroluje już tylko Tobruk, niektóre obszary w jego sąsiedztwie, a także niewielki skrawek terytorium na pustyni w południowo-zachodniej części Libii.

Na podstawie: aljazeera.com, ria.ru, reuters.com.