W ubiegłym roku w Austrii zanotowano oficjalnie blisko 550 przypadków przestępstw na tle „antysemickim”. Warto podkreślić, że w porównaniu do sytuacji z 2009 roku w ciągu dekady liczba podobnych przypadków zwiększyła się blisko trzykrotnie. Najczęściej działania mające nosić znamiona nienawiści do Żydów przypisuje się działalności „prawicowych ekstremistów”.

Najnowsze dane na temat przypadków „antysemityzmu” na terenie Austrii przedstawił Izraelski Instytut Kultury (IKG) w Wiedniu oraz Forum Przeciwko Antysemityzmowi (FgA). Obie te instytucje powołują się przy tym na definicję tego pojęcia przedstawioną przez Europejskie Centrum Monitorowania Rasizmu i Ksenofobii (EUMC), które uznaje „antysemityzm” za negatywne postrzeganie Żydów i towarzyszące temu ataki słowne lub fizyczne.

Ogółem w ubiegłym roku odnotowano blisko 550 podobnych przypadków, podczas, gdy dwa lata temu miało być ich 503. Ogółem można bez problemu zauważyć tendencję wzrostową, zwłaszcza biorąc pod uwagę dane sprzed ponad dekady. W 2009 roku odnotowano więc 200 takich zdarzeń, ale rok wcześniej było ich zaledwie 46.

Wspomniane instytucje twierdzą, że większość z ataków na tle „antysemickim” jest związana z działalnością „prawicowych ekstremistów”. Na przykładzie Wiednia podano, że blisko 43 proc. przypadków dotyczyło „krzywdzącego zachowania”, 38 proc. masowo rozpowszechniane treści między innymi przy pomocy Internetu, z kolei 14 proc. to uszkodzenia mienia. Tylko 1 proc. zdarzeń odnosiło się do fizycznych ataków na osoby żydowskiego pochodzenia.

Organizacje żydowskie obawiają się dalszego wzrostu liczby podobnych incydentów, za co może odpowiadać koronawirus. IKG zauważa na przykład, że w ostatnich latach postawy „antysemickie” były rozpowszechniane zwłaszcza przy okazji ataków z 11 września 2001 roku, kryzysu naftowego czy konfliktów na Bliskim Wschodzie.

Na podstawie: wien.orf.at.