Szef francuskiej delegacji w Europejskiej Partii Ludowej skrytykował wykluczenie węgierskiego Fideszu z frakcji ugrupowania w Parlamencie Europejskim. Xavier Bellamy ogółem uważa, że chrześcijańscy demokraci nie zajmują się problemami trapiącymi Europejczyków. Zamiast tego wolą przegłosowywać niezwiązane z prawem Unii Europejskiej uchwały dotyczące ruchów mniejszości seksualnych.

Europosłowie Fideszu nie czekali nawet na decyzję Europejskiej Partii Ludowej (EPP) i sami na początku marca zdecydowali się na opuszczenie swojej dotychczasowej frakcji. Na razie nie zostali oni jednak wykluczeni z samego ugrupowania. Przeciwko temu pomysłowi mają zresztą opowiadać się właśnie politycy francuskich Republikanów. Ich zdaniem konieczne jest odbudowanie powiązań między EPP a Fideszem.

Bellamy twierdzi przy tej okazji, że „krucjatę” przeciwko węgierskim konserwatystom nie zorganizowali wcale niemieccy chadecy, czyli szef europarlamentarnej frakcji EPP Manfred Weber. Wbrew obiegowej opinii to nie on, ale przewodniczący chadecji Donald Tusk miał przeć ku wykluczeniu Fideszu wbrew stanowisku większości partii należących do paneuropejskiego ugrupowania.

Zdaniem francuskiego europosła, tak naprawdę w dyskusji wewnątrz EPP jest niewiele merytorycznych wątków. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że wewnątrz chadecji jest coraz więcej zwolenników węgierskiego stanowiska względem kryzysu migracyjnego zapoczątkowanego w 2015 roku. Tak naprawdę to instytucje europejskie, lekceważąc prawo unijne, mają dążyć do ukarania państw członkowskich za sprzeciw wobec planów przymusowej relokacji „uchodźców”.

Polityk Republikanów uważa też, że Parlament Europejski zajmuje się głosowaniem nad tekstami uchwał, które nie wchodzą w zakres kompetencji UE. W ten sposób łamana jest praworządność, a przykładem jest przyjęta w ubiegłym tygodniu rezolucja broniąca mniejszości seksualnych przed rzekomymi atakami ze strony polskiego rządu.

Tymczasem Europa ma mieć zupełnie inne problemy niż uwzględnianie perspektywy płci w unijnym budżecie, czy też ustalanie kwot etnicznych w zarządach przedsiębiorstw i instytucjach publicznych. Dużo ważniejsze są kwestie związane z rozwojem islamizmu, wielkimi mocarstwami opanowującymi nowoczesne technologie czy pandemią wpływającą na układ światowej geopolityki. Bellamy uważa więc, że „tak musiało wyglądać Bizancjum, gdy upadało”.

Na podstawie: interia.pl, magyarhirlap.hu.