Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo odmówiło Gazpromowi zapłaty za gaz w rublach, dlatego rosyjski koncern wstrzymał jego dostawy. Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa przyznaje jednak, że rosyjski gaz będzie dalej kupowany przez nasz kraj, ale między innymi za pośrednictwem Niemiec.

Rząd Mateusza Morawieckiego miał od dawna przygotowywać się na rezygnację z surowców energetycznych importowanych z Rosji. Ostatecznie proces ten przyspieszył z powodu odmowy zapłaty za gaz w rublach. Gazprom zaczął tego wymagać na mocy dekretu rosyjskiego prezydenta Władimira Putina z 31 marca, a PGNiG-ie nie chciało spełnić tych żądań.

To jednak nie oznacza, że przestaniemy korzystać z rosyjskiego surowca, o czym mówi wprost szefowa resortu klimatu i środowiska. Moskwa w rozmowie z Polsatem News stwierdziła, że „nie pozbędziemy się od dzisiaj gazu rosyjskiego”, dlatego będzie on kupowany od Niemców. Otrzymują oni bowiem wciąż dostawy za pośrednictwem gazociągu Nord Stream.

Poza tym do Polski będzie trafiać również gaz przesyłany poprzez połączenia z Litwą i Słowacją. Nasi południowi sąsiedzi w 85 proc. są uzależnieni od surowca sprzedawanego przez wspomniany Gazprom, natomiast północni na początku kwietnia całkowicie z niego zrezygnowali.

Na podstawie: polsatnews.pl.