Szwedzka fundacja Academic Rights Watch zwróciła uwagę na spadek produktywności uniwersytetów. Dotyka to zwłaszcza nauk humanistycznych i sztuki. Organizacja nie ukrywa, że najgorsze wyniki notują najsilniej sfeminizowane uczelnie i wydziały, odchodzące od tradycyjnych wartości akademickich.

Zajmująca się edukacją fundacja opublikowała swój najnowszy raport, opierający się na danych zbieranych przez same uniwersytety. Wynika z nich, że około 2015 roku na szwedzkich uczelniach zaczęła spadać liczba oficjalnie zarejestrowanych publikacji naukowych. Od 2018 roku ich liczba stała się jeszcze mniejsza, a w ubiegłym roku sytuacja radykalnie się pogorszyła.

Academic Rights Watch twierdzi, że produktywność szwedzkich uniwersytetów zmniejszyła się zwłaszcza na wydziałach humanistycznych i artystycznych. W latach 2012-2019 liczba publikacji naukowych w tych dziedzinach miała zmniejszyć się średnio o 15 proc.

Najbardziej dotknięte negatywnymi tendencjami są uniwersytety w Sztokholmie i Uppsali. Bardzo źle jest także w przypadku najbardziej lewicowych uczelni, znajdujących się w Umeå i Södertörn. Academic Rights Watch zauważa, że najgorzej sytuacja wygląda w najbardziej sfeminizowanych placówkach. Dodatkowo to właśnie wydziały humanistyczne i artystyczne charakteryzują się największym odsetkiem kobiet, także wśród kadry naukowej.

Eksperci fundacji wypracowali swoje własne wnioski, bazujące na teorii socjologicznej i badaniach naukowych. Tym samym spadek produktywności uczelni ma mieć związek z ich rezygnacją z tradycyjnych wartości uniwersyteckich, do których należy zaliczyć merytokrację i nacisk na osiągnięcia. Zamiast tego stawiają one na „wartości miękkie” w postaci wyrównywania jakości życia i sprawiedliwości.

Parytety, polityka tożsamości i relatywizm nie służą więc produktywności środowiska naukowego. Dodatkowo Academic Rights Watch odnotowało przypadki wykładowców, którzy mimo większych osiągnięć tracili swoje stanowiska, bo byli mężczyznami.

Na podstawie: friatider.se, academicrightswatch.se.