Decyzja irańskich władz o racjonowaniu benzyny i sporym wzroście jej cen nie spodobała się społeczeństwu, stąd co najmniej w kilku tamtejszych miastach doszło do zamieszek. Polityka rządu nie spodobała się również parlamentowi, ponieważ zdaniem posłów zmiany mają być zbyt radykalne i dodatkowo przyjęte z pominięciem ich opinii.

Szef rządowej agencji planowania i budżetu, Mohammad Bagher Nobakht, poinformował wczoraj o wprowadzeniu nowych rządowych obostrzeń dotyczących dostępu do paliwa. Ma ono być od teraz racjonowane, zaś zakup benzyny poza wyznaczone limity będzie kosztował dużo więcej niż miało to miejsce dotychczas. W ten sposób władze Iranu chcą ograniczyć proceder wywożenia paliwa przez Irańczyków do sąsiednich państw, a także zamierzają przeznaczyć zyski z jego sprzedaży na rzecz zapomóg dla 70 proc. obywateli kraju.

Decyzja irańskich władz spotkała się z dezaprobatą parlamentarzystów. Uważają oni, że polityka rządu nie została wcześniej uzgodniona właśnie z nimi, oznacza zbyt radykalne podwyżki, a przede wszystkim została ona narzucona bez wcześniejszego powiadomienia społeczeństwa. Stąd część członków parlamentu zamierza podjąć kroki w celu powstrzymania racjonowania benzyny.

Na podwyżki cen zareagowało również społeczeństwo, stąd w wielu irańskich miastach doszło do sporych zamieszek, lub przynajmniej demonstracji wyrażających dezaprobatę wobec działań władz. Według medialnych doniesień śmierć w protestach w mieście Sirdżan poniosła jedna osoba, zaś miała ona zostać zastrzelona w nie do końca wyjaśnionych okolicznościach. Ponadto Irańczycy manifestowali w Abadanie, Ahvazie, Bandar Abbas, Birjandzie, Gachsaranie, Choramszahrze, Mahszahrze, Maszhadzie i Szirazie.

Iran dotychczas zachowywał jedne z najniższych cen benzyny na świecie, co ma oczywiście związek z jego bogatymi złożami ropy naftowej. Sankcje ekonomiczne ze strony Stanów Zjednoczonych powodują jednak, że liczba odbiorców surowca jest bardzo ograniczona, natomiast sam kraj znajduje się w gospodarczej recesji. To wpływa oczywiście negatywnie na sytuację ekonomiczną Irańczyków.

Na podstawie: presstv.com, aljazeera.com.