Społeczność muzułmanów w Polsce, wzorem swoich współwyznawców w Europie Zachodniej, zaczyna mówić o szerzącej się rzekomo w naszym kraju „islamofobii”. Punktem wyjścia do podobnych deklaracji jest wydarzenie, do jakiego miało dojść w nocy z niedzieli na poniedziałek. Nieznani sprawcy mieli wówczas zaatakować drzwi meczetu na warszawskiej Ochocie, którego budowa została sfinansowana przez „dobroczyńcę z Arabii Saudyjskiej”.

Policja bada obecnie sprawę ataku na połączony z meczetem Ośrodek Kultury Muzułmańskiej, który oficjalnie funkcjonuje od lipca 2015 roku. Do zdarzenia miało dojść w nocy z niedzieli na poniedziałek, zaś nieznani sprawcy mieli wybić szyby w budynku. Funkcjonariusze poinformowali przy tym, że na terenie ośrodka znajduje się monitoring i jest on chroniony przez wynajętą firmę ochroniarską, natomiast samo zgłoszenie sprawy nastąpiło kilka godzin po ataku, choć pracownicy obiektu mieli słyszeć hałas około godziny 1 w nocy.

Pochodzący z Maroka imam Youssef Chadid, będący jednocześnie przewodniczącym Ligi Muzułmańskiej w Rzeczypospolitej Polskiej, winę za atak zrzuca na karb „islamofobii”, która jego zdaniem ma rozprzestrzeniać się w naszym kraju. Islamski duchowny uważa, że „należy zrozumieć”, iż to zdarzenie miało podłoże rasistowskie, a wyznawcy islamu mają być w Polsce atakowani na ulicach, choć ich religia ma mieć pokojowy charakter. Za nieprzyjazną atmosferę względem muzułmanów mają przy tym odpowiadać polskie media i politycy.

Liga Muzułmańska w RP funkcjonuje w naszym kraju od 2001 roku i należy do federacji organizacji muzułmańskiej w Europie, natomiast ta powiązana jest z Bractwem Muzułmańskim, uznawanym w kilku państwach arabskich za organizację terrorystyczną. Sam meczet na Ochocie miał powstać przy wsparciu dyplomatów z państw muzułmańskich, ale jej głównym sponsorem miał być „anonimowy darczyńca z Arabii Saudyjskiej”.

Na podstawie: interia.pl.