Ekonomiści przeanalizowali skutki reform podatku od majątku w Norwegii. Okazało się, że zwiększenie danin dla przedsiębiorców pozytywnie wpłynęło na wzrost zatrudnienia w małych i średnich podmiotach. Dzięki większemu inwestowaniu w firmę możliwe jest bowiem obniżenie jej wartości wyliczanej do celów opodatkowania.

Marie Bjørneby, Simen Markussen i Knut Røed przygotowali analizę zatytułowaną „Czy podatek od majątku niszczy miejsca pracy?”. Ekonomiści sprawdzili w niej skutki reform podatku majątkowego, które miały miejsce w Norwegii w latach 2007-2017. W ten sposób chcieli dokonać analizy wpływu jego podwyższania na zatrudnienie w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw.

Wspomniany podatek majątkowy w latach 2005-2008 wynosił 1,1 proc. od majątku o wartości od 540 tys. koron norweskich. Próg ten był jednak stopniowo podnoszony i w 2020 roku wynosił już 1,5 mln koron norweskich. Wspomniane progi od 2006 roku dotyczyły tylko jednej osoby, zaś przy wyliczaniu wartości majątku przyjmowane było 25 proc. wartości pierwszego domu. W przypadku drugiej nieruchomości wpierw do celów podatkowych wyliczano 40 proc., a od 2017 roku 90 proc. jego wartości.

Akcje posiadane przez Norwegów liczono do majątku według 35 proc. ich wartości, ale ulga ta została zlikwidowana w 2008 roku. Wśród analizowanej grupy osób średnia wartość majątku wynosiła około 3 mln koron norweskich.

Twórcy wspomnianej analizy zauważyli, że zwiększenie podatku majątkowego nie miało negatywnych skutków dla inwestycji i zatrudnienia w norweskich przedsiębiorstwach. Było wręcz przeciwnie, we wspomnianym sektorze MSP dostrzeżono pozytywną korelację między daniną a wzrostem zatrudnienia. Inwestowanie w firmę nienotowaną na giełdzie było bowiem sposobem na obniżenie jej wartości w kontekście celów opodatkowania.

Wydatki na zatrudnienie pracowników w Norwegii nie zwiększało księgowej wartości spółki. Przedsiębiorcy, od których pobierano wspomniany wysoki podatek majątkowy, mieli w ten sposób motywację do inwestowania zgromadzonych przez siebie środków.

Na podstawie: obserwatorfinansowy.pl.