vallsFrancuski premier Manuel Valls wziął udział w uroczystościach rozpoczęcia nowego roku w żydowskim kalendarzu. Podczas swojego przemówienia stwierdził on, że Francja bez Żydów straciłaby ważną część siebie.

Głównym motywem przewodnim wystąpienia lidera Partii Socjalistycznej była kwestia rozwijania się „antysemityzmu” we Francji, w postaci obraźliwych malunków i pro-palestyńskich demonstracji. Choć francuska społeczność żydowska pozostaje największą w Europie, licząc sobie blisko 500 tys. członków, to w ostatnim roku francuscy Żydzi byli najliczniejszą grupą osób osiedlającą się w Izraelu.

Valls powiedział, że „bez francuskich Żydów Francja straci część siebie”, bowiem „przez całe wieki Żydzi budowali Francję taką jaką jest dzisiaj”. Francuski premier sprzeciwił się prześladowaniu kogokolwiek ze względu na religię, a jego kraj potrzebuje „głosu Żydów, który będzie słyszalny”.

Lider socjalistów zapowiedział też jesienną kampanię informacyjną mającą na celu przeciwdziałanie „antysemityzmowi”. Jednym z jej elementów będzie zobowiązanie prefektów i prokuratorów do surowego traktowania wszelkich przejawów „ksenofobii”.

Na podstawie: la-croix.com