Dzisiejszy mecz finałowy piłkarskiego Pucharu Polski pomiędzy Legią Warszawa a Arką Gdynia wzbudza wiele emocji, w tym nie tylko tych sportowych. Kibice stołecznego klubu informują bowiem, że wnoszone przez nich oprawy musiały przejść wpierw przez rentgen prześwietlający bagaż, wykrywacze metalu i przeszukania, co można odczytywać jako jeden z pierwszych elementów planów Polskiego Związku Piłki Nożnej, mających na celu „utemperowanie” polskiego ruchu kibicowskiego.

„Nieznani Sprawcy”, a więc grupa fanów Legii odpowiedzialnych głównie za przygotowywanie meczowych opraw, opublikowali na swojej stronie na portalu Facebook zdjęcia oraz krótką informację, opisującą obostrzenia jakimi zostali poddani przez PZPN przy udziale policji. Z postu zamieszczonego w sieciach społecznościowych wynika, że wejście na dzisiejszy finał Pucharu Polski był uzależniony od przejścia wcześniej szczegółowych kontroli, jakim poddano głównie elementy dzisiejszej prezentacji.

„Rentgen do prześwietlania bagażu, wykrywacze metalu, psy tropiące, przeszukania, zaglądanie pod podwozie samochodu wwożącego oprawę, który później był odprowadzany na parking niczym papa mobile” – możemy przeczytać na Facebook’owej stronie „Nieznanych Sprawców”. Autorzy wpisu dodają, iż tego typu „atrakcje” w porozumieniu z policją zapewniły władze PZPN, pokazując swój stosunek do kibiców jako obywateli drugiej kategorii.

Zaangażowane grupy kibicowskie mają więc być dla PZPN zbędnym elementem dzisiejszego meczu, ponieważ według fanów Legii ideałem dla prezesa federacji Zbigniewa Bońka „jest stypa na meczach kadry, z pijanymi, wąsatymi dziadami w pluszowych rogach”.

Największe ekipy kibicowskie z całego kraju już w ostatnich dniach marca rozpoczęły akcję „Ostatni gwizdek – nic o nas bez nas”, która krytykuje głównie zmiany w postępowaniu Komisji Dyscyplinarnej, mającej karać nawet zamykaniem stadionów za najmniejsze przewinienia, nie mówiąc już o stosowaniu znanej od dawna na stadionach zasady zbiorowej odpowiedzialności. Medialni stronnicy Bońka nie ukrywają przy tym, iż celem jest „wymiana publiczności” i tym samym marginalizacja najwierniejszych kibiców polskich drużyn.

Na podstawie: facebook.com, stadionowioprawcy.net.

Zobacz również:

Kibice nie chcą dalszej komercjalizacji futbolu