Najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli mocno krytycznie podchodzi do programów obliczonych na wsparcie innowacyjności. Nasz kraj znajduje się pod tym względem w ogonie Unii Europejskiej, a wydawane na ten cel fundusze na ogól trafiają do inicjatyw mających niewielki wpływ na gospodarkę, dlatego polskie przedsiębiorstwa dostały pokaźne wsparcie na produkty nie będące żadną nowością.

NIK wziął pod uwagę okres od 2011 do 2016 roku, kiedy wdrożono blisko trzynaście programów pomocowych mających rozwijać innowacyjność polskich przedsiębiorstw. Pod lupą znalazły się więc 34 jednostki państwowe, cztery urzędy marszałkowskie oraz 24 przedsiębiorców, którzy otrzymali z publicznych pieniędzy blisko 15 miliardów złotych. Izba przyjrzała się przy tym realizacji kilkudziesięciu tysięcy projektów, zarówno od strony przedsiębiorstw, jak i instytucji udzielających pomocy finansowej.

Nie jest tajemnicą, iż polskie firmy właściwie w ogóle nie wykazują się innowacyjnością, dlatego we wszelkich unijnych rankingach znajdujemy się na szarym końcu wśród państw europejskich. Według NIK powodem takiego stanu rzeczy jest brak przemyślanej strategii oraz zła konstrukcja programów wsparcia, które wcale nie promują najbardziej innowacyjnych projektów i przyczyniają się jedynie do poprawy kondycji ekonomicznej i wzrostu produkcji przedsiębiorstw zakwalifikowanych do pomocy publicznej.

„Wciąż nie udaje się natomiast stworzenie i wypromowanie projektów o nowatorskim charakterze, których realizacja mogła przyczynić się do wykreowania np. produktu będącego marką polskiej gospodarki (…) Dodatkowo w ramach poszczególnych programów występowała niespójność między celami danego programu, a kryteriami wyboru projektów do dofinansowania” – możemy przeczytać w komunikacie Izby.

Na podstawie: forsal.pl.