Zarzut „nieobyczajnego wybryku” za rzeźbę czerwonoarmisty gwałcącego kobietę
Student ASP, który ustawił rzeźbę żołnierza Armii Czerwonej gwałcącego ciężarną kobietę doczekał się zarzutów. Bohdan Szumczyk miesiąc temu ustawił swoją rzeźbę na al. Zwycięstwa w Gdańsku obok radzieckiego czołgu T-34.
Praca mająca symbolizować cierpienie kobiet i nosząca nazwę „Komm Frau” została ustawiona w połowie października,
stała zaledwie od soboty wieczorem do niedzieli rano, kiedy to została usunięta przez służby miejskie. To kilka godzin wystarczyło, aby student narobił sobie kłopotów z prawem.
Policja postawiła 26-latkowi zarzut „nieobyczajnego wybryku”, gdyż treści reprezentowane przez rzeźbę mogą wywołać powszechne negatywne odczucia. Studentowi grozi areszt, ograniczenie wolności, nagana lub grzywna do wysokości 1500 zł. W ciągu najbliższych kilku dni materiały dotyczące sprawy i wniosek o ukaranie sprawcy zostaną skierowane do jednego z sądów rejonowych w Gdańsku. Informacje na ten temat przekazała rzeczniczka prasowa gdańskiej policji, Lucyna Rekowska.
Kolejnym pretekstem do ukarania studenta mogło być wykroczenie w postaci „użycie cudzej rzeczy”. Policja odkryła, że rzeźba powstała w czasie zajęć na AGH w Gdańsku, więc była własnością uczelni. Szymczuk nie uzyskał zgody dziekanatu na przetransportowanie i wystawienie jej na widok publiczny. Wykroczenie tego typu jest ścigane na wniosek pokrzywdzonego, w tym wypadku uczelnia jednak nie podjęła takich kroków. „Przesłuchaliśmy przedstawiciela władz uczelni, nie złożył on jednak wniosku o ściganie” – poinformowała pani Rekowska.
Prokuratura odrzuciła absurdalne oskarżenia o „nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych” poprzez zaprezentowanie rzeźby oraz „znieważenia miejsca publicznego urządzonego w celu upamiętnienia zdarzenia historycznego”.Uznała jednak, że mogło dojść do popełnienia dwóch wyżej wymienionych wykroczeń i przekazała sprawę funkcjonariuszom policji.
Bohdan Szumczyk ustawił swoją rzeźbę, gdyż,jak mówił, ciekawiła go reakcja ludzi. Okazało się jednak, że bardziej interesująca jest reakcja prokuratury, która w profanowaniu symboli religijnych przez rożne miernoty uważające się za artystów rzadko widzi coś zdrożnego, natomiast w rzeźbie studenta dopatrzyła się nieobyczajności.
comment closed