Kraków, Poznań, Gdańsk, Warszawa, Łódź, Lublin, Kielce, Rybnik – między innymi w tych miastach ogłoszono już zgromadzenia protestacyjne, mające wyrazić społeczny sprzeciw dla podpisania przez polski rząd dokumentu ACTA (Anti-Counterfeiting Trade Agreement) – międzynarodowego porozumienia dotyczącego walki z naruszeniami własności intelektualnej, będącego w rzeczywistości kolejną próbą ingerencji w prywatność i wolność wyboru obywateli.

ACTA będzie regulować nie tylko zawartość odwiedzanych przez nas stron internetowych (a więc je cenzurować), lecz będzie też zakazywać handlu poszczególnymi lekami i nasionami. Wprowadzenie w życie tego dokumentu doprowadzi do niebywałej kontroli rządu światowego nad większością usług i podejmowanych przez społeczeństwo czynności.

Oprócz zapowiedzianych w większości polskich miast protestów, które odbędą się w najbliższy wtorek i środę, aktywni przeciwnicy ACTA od kilku dni prowadzą również skuteczne działania w internecie. Tylko przez weekend udało się wyłączyć strony internetowe Sejmu, kancelarii premiera, Ministerstwa Obrony Narodowej, rzecznika rządu RP czy Ministerstwa Finansów. Nie oszczędzono również witryny Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. I choć biura prasowe poszczególnych rządowych instytucji marginalizują ataki internautów, ci drudzy zapowiadają, że to dopiero początek.

 

Wideo: Czym jest ACTA?