muslim-swedenPartia Zielonych będzie dalej częścią koalicji rządowej tworzącej centrolewicowy gabinet Stefana Löfvena. W ostatnim czasie szwedzkie ugrupowanie znalazło się w ogniu krytyki, po tym jak ujawniono związki części jego działaczy z islamskimi radykałami. O sprawie pisaliśmy już na Autonom.pl.

Premier Stefan Löfven postanowił pozostawić w rządzie Partie Zielonych, po tym jak w ubiegłym tygodniu jego gabinet opuściła współprzewodnicząca ugrupowania, a więc dotychczasowa wicepremier i minister środowiska Åsa Romson. Według ostatnich badań opinii publicznej, centrolewicowy gabinet cieszy się popularnością ok. 40 proc. Szwedów. 57 proc. uważa natomiast, że lepszym rozwiązaniem byłby rządy centroprawicy, nawet jeśli miałaby je wspierać eurosceptyczna i antyimigracyjna partia Szwedzkich Demokratów.

W ostatnim czasie Partia Zielonych musiała radzić sobie ze zmasowaną krytyką. Ujawniono bowiem, że dwóch jej członków organizowało spotkania z radykalnymi islamskimi aktywistami. Jednym z nich była osoba uznawana za „duchowego ojca” Osamy bin-Ladena, natomiast pozostali to działacze tureckich Szarych Wilków, odpowiedzialni za setki ataków terrorystycznych.

Na podstawie: friatider.se.