Portal naTemat.pl, którego współwłaścicielem jest Tomasz Lis, zajął się na swoich łamach krytyką Komitetu Obrony Demokracji. Wśród zarzutów stawianych organizacji kierowanej przez alimenciarza Mateusza Kijowskiego znalazł się ten o skręcie KOD-u w lewo, co ma odstraszać od niego większość Polaków, którzy „najlepiej czują się po prawej stronie”.

Niejaki Jakub Noch z trójmiejskiego oddziału portalu naTemat.pl opublikował w niedzielę artykuł pod tytułem „Coraz trudniej znieść cały ten KOD. Oto 5 powodów, które po prostu odpychają od „drugiej Solidarności””, w którym zastanawiał się nad coraz gorszym wizerunkiem Komitetu Obrony Demokracji wśród polskiego społeczeństwa. Niespodziewanie jednym z pięciu powodów rosnącej niechęci do KOD ma być jego skręt w lewo, który z czasem miał stać się coraz bardziej widoczny, na co już dawno zwracał uwagę chociażby prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego, Władysław Kosiniak-Kamysz. Dziennikarz portalu Tomasza Lisa twierdzi, że ideologiczne zawężanie się KOD-u powoduje, iż jego demonstracje są coraz mniejsze, ponieważ większość Polaków „najlepiej czuje się po prawej stronie”, natomiast bez nich nie da się demokracji ani obronić, ani odbudować.

Wśród pozostałych elementów krytyki tej organizacji na czoło wysuwa się postać jej lidera. Alimenciarz Mateusz Kijowski ma psuć wizerunek KOD właśnie poprzez zaległości względem opłat na dzieci, a także przez informacje o wystawianiu przez niego wątpliwych faktur, które wskazują na to, iż jest on głównym beneficjentem działalności tej organizacji. Ponadto widoczny ma być również proces hodowania sobie wyznawców przez Kijowskiego, co stało się jednym z elementów krytykowanej przez na Temat.pl mentalności działaczy KOD-u. Mają oni bowiem być coraz mniej odporni na jakąkolwiek krytykę, stąd z „obrońców demokracji” przeistoczyć się mieli w osoby skupiające się na chęci odwetu po ewentualnym upadku rządów Prawa i Sprawiedliwości.

Ponad tydzień temu Kijowski został przewodniczącym mazowieckiego okręgu KOD-u, natomiast już w marcu ma on startować w wyborach na szefa całej organizacji. Przeciwnicy rządów jednego z liderów liberalno-lewicowej opozycji także wystawią swojego kandydata, co jednak nie podoba się większości KOD-owskich działaczy. Można więc być niemal pewnym zbliżających się, groteskowych sporów wśród „obrońców demokracji”.

Na podstawie: natemat.pl.