Amerykański prezydent Donald Trump na razie wycofał się ze swojego kampanijnego postulatu i przynajmniej na razie nie przeniesie ambasady Stanów Zjednoczonych w Izraelu. Na jej ulokowanie w Jerozolimie liczyły przede wszystkim tamtejsze środowiska syjonistyczne, dlatego izraelski premier Benjamin Netanjahu oficjalnie wyraził rozczarowanie decyzją Trumpa, który liczy z kolei, że dzięki temu uda się wznowić izraelsko-palestyńskie rozmowy pokojowe.

Trump ogłosił swoją decyzję w sprawie amerykańskiej ambasady w Izraelu jeszcze przed wypowiedzeniem porozumień klimatycznych zawartych przed dwoma laty w Paryżu. Biały Dom w oficjalnym komunikacie napisał, że amerykański prezydent zdecydował się opóźnić przeniesienie przedstawicielstwa swojego kraju z Tel-Awiwu do Jerozolimy o kolejnych sześć miesięcy, aby dzięki temu „zwiększyć szansę” na wynegocjowanie pokoju pomiędzy Izraelczykami i Palestyńczykami. Jednocześnie zaznaczono jednak, że Trump nie wycofuje się z obietnicy zmiany lokalizacji amerykańskiej placówki.

Tym samym Trump wpisał się w politykę swoich poprzedników, którzy co sześć miesięcy podpisywali kolejne dekrety o opóźnieniu przeniesienia amerykańskiej ambasady w Izraelu. Do ulokowania jej w Jerozolimie zobowiązuje przyjęta w 1995 roku Ustawa o ambasadzie w Jerozolimie, która została przegłosowana przez Kongres i przewidywała realizację tego postulatu do końca 1999 roku. Jak już wspomniano kolejne głowy państwa odraczają wykonanie uchwalonego prawa, ponieważ obawiają się, że z jego powodu ległby w gruzach cały proces pokojowy na Bliskim Wschodzie.

Decyzję Trumpa skrytykowali czołowi politycy izraelskich ugrupowań syjonistycznych, na czele z premierem Benjaminem Netanjahu. Szef izraelskiego rządu wyraził rozczarowanie odroczeniem wykonania ustawy, ale jednocześnie docenił przyjaźń wobec Izraela ze strony amerykańskiego prezydenta i wyraził nadzieję, iż w przyszłości ostatecznie zmieni on lokalizację placówki dyplomatycznej swojego kraju. Według Netanjahu pozostawanie ambasad izraelskich sojuszników poza Jerozolimą „napędza” pogląd Palestyńczyków, że Żydzi nie posiadają prawa do tego historycznego miasta.

Na podstawie: breitbart.com.