Komisja Europejska postanowiła skierować trzy sprawy przeciwko Węgrom, którymi zajmie się teraz Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wszystkie dotyczą działań węgierskiego rządu skierowanych w miliardera i finansistę Georga Sorosa, uważanego obecnie przez Budapeszt za swojego głównego wroga z powodu wsparcia dla lewicowo-liberalnej opozycji w kraju, a także za forsowanie planu osiedlenia imigrantów z Bliskiego Wschodu w państwach unijnych.

Przedstawiciele Komisji Europejskiej ostrzegali węgierski rząd już na wiosnę, kiedy przyjął on szereg uregulowań prawnych mających na celu ograniczenie działalności Sorosa nad Dunajem. Z tego powodu unijny Trybunał Sprawiedliwości zajmie się kwestią nowego prawa o szkolnictwie wyższym, zaostrzenia wymogów dotyczących aktywności organizacji pozarządowych otrzymujących wsparcie finansowe z zagranicy, a także sprzeciwu Węgier wobec planu relokacji „uchodźców” w państwach członkowskich UE.

Węgierski rząd odebrał działania Komisji Europejskiej jako uleganie wpływom Sorosa, który ma stosować narzędzia nacisku na Brukselę w celu realizacji istniejącego rzekomo planu zniszczenia państw narodowych. Szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó odniósł się natomiast do kwestii relokacji „uchodźców”, wskazując na zagrożenia dla bezpieczeństwa związane z napływem do Europy nielegalnych imigrantów, odpowiadających między innymi za zamachy terrorystyczne na terenie naszego kontynentu.

Rządzący Fidesz od wielu miesięcy prowadzi kampanię wymierzoną w Sorosa, nabierającą intensywności wraz ze zbliżaniem się kwietniowych wyborów parlamentarnych na Węgrzech. Zdaniem polityków rządzącej partii istnieje plan Sorosa, a jego celem jest zniszczenie państw narodowych oraz osiedlenie obcych kulturowo imigrantów na terytorium Europy. Sam żydowski finansista przed tygodniem udzielił wywiadu w języku węgierskim, w którym stwierdził, że społeczeństwo na Węgrzech jest obecnie uciskane bardziej niż w czasach sowieckich.

Na podstawie: magyaridok.hu, magyarhirlap.hu.