Palestyńscy chrześcijanie jak zwykle musieli zmierzyć się z utrudnieniami ze strony izraelskich władz, tradycyjnie patrzących się nieprzychylnie na podróże ze Strefy Gazy do Betlejem. Jak co roku syjonistyczne władze rozpatrzyły pozytywnie jedynie niewielki ułamek wniosków o pozwolenie na przejazd, stosując głównie taktykę polegającą na rozdzielaniu od siebie członków palestyńskich rodzin.

Izraelskie władze okupacyjne zawsze utrudniają podróże palestyńskim wyznawcom Chrystusa, co dzieje się głównie przy okazji świąt Bożego Narodzenia oraz Wielkanocy. Jedynie niewielki ułamek Palestyńczyków ze Strefy Gazy i Jerozolimy może więc udać się do Betlejem, aby celebrować swoje święta religijne w miejscu narodzin Jezusa oraz spotkać się ze swoimi rodzinami mieszkającymi na terytorium Zachodniego Brzegu.

Taktyka Izraelczyków jest przy tym przewidywalna, a polega ona głównie na rozdzielaniu rodzin podróżujących do Betlejem. Pozwolenia dostają więc zazwyczaj rodzice, lecz ich dzieci już nie, lub też otrzymuje je tylko jeden z rodziców. Z tego powodu większość palestyńskich chrześcijan nigdy nie może świętować wraz z całą swoją rodziną, ponieważ ich familie są podzielone na mieszkańców dwóch wspomnianych terytoriów.

Jednocześnie w ubiegły weekend po raz pierwszy od dziesięciu lat miała miejsce uroczystość inauguracji świątecznej choinki, w której uczestniczyli hierarchowie Kościołów prawosławnego i katolickiego.

Na podstawie: maannews.com.

Zobacz również: