Organizatorzy dorocznej i prestiżowej konferencji Conservative Political Action Conference, na której przemawiał między innymi amerykański prezydent Donald Trump, zadbali aby w tym roku nie mogli w niej uczestniczyć przedstawiciele środowisk nacjonalistycznych i radykalnie prawicowych. Byli oni wypraszani z wydarzenia przez ochroniarzy, albo mogli jedynie przebywać w pomieszczeniach znajdujących się obok miejsca organizacji konwencji.

Conservative Political Action Conference (CPAC) to doroczna konferencja środowisk konserwatywnych, odbywająca się od 1973 roku, a uczestniczą w niej głównie konserwatywni aktywiści oraz urzędnicy administracji państwowej zatrudniani przez Partię Republikańską. W tym roku największymi jej gwiazdami byli wspomniany Trump oraz znany brytyjski poseł eurosceptyczny, Nigel Farage, którzy wygłosili swoje przemówienia.

Tym razem na CPAC nie znalazło się natomiast miejsce dla białych nacjonalistów i prawicowych radykałów. Z tego powodu ochrona nie wpuściła na teren wydarzenia między innymi nacjonalistycznego podcastera Nicka Fuentesa, zwracającego zresztą uwagę na dużą liczbę Żydów uczestniczących w konwencji, czy też byłą kandydatkę na burmistrza kanadyjskiego Toronto, Faith Goldy. Na miejscu o unieważnieniu jego przepustki dowiedział się natomiast Patrick Casey, lider tożsamościowej organizacji Identity Evropa.

Przed rokiem konferencja zwróciła duże zainteresowanie lewicowo-liberalnych mediów, ponieważ uczestniczyło w niej wielu przedstawicieli organizacji i grup medialnych związanych z białą supremacją i radykalnym konserwatyzmem. Jedną z takich osób był Richard Spencer, uznawany za nieformalnego lidera amerykańskiego ruchu alt-right, który zorganizował wówczas także spotkanie dla wszystkich osób z tego nurtu przybyłych na doroczną konwencję.

Na podstawie: thinkprogress.org, huffingtonpost.com.