Rozgrywający mecze w 3. lidze niemieckiej klub Chemnitzer rozwiązał umowę ze swoim wieloletnim kapitanem, Danielem Frahnem, po tym, jak lecząc kontuzję pojawił się on na trybunie z kibicami znanymi z nacjonalistycznych poglądów.

Daniel Frahn już wcześniej budził kontrowersje u włodarzy klubu i jednocześnie nieskrywaną sympatię wśród kibiców Chemnitzera. W marcu tego roku znalazł się na celowniku szukających taniej sensacji mediów, gdy po zdobyciu bramki uniósł koszulkę z napisem „Support local hools” („Wspieraj miejscowych chuliganów”), okazując w ten sposób swoje wsparcie dla kibiców pragnących uczcić pamięć zmarłego kolegi, wieloletniego fanatyka klubu z Chemnitz.

Tym razem władzom klubu nie spodobało się, że 3 sierpnia br. kontuzjowany od kilku tygodni Frahn oglądając mecz Chemnitzera z Hallescherem FC, zasiadł na trybunie wśród kibiców z grupy Kaotic Chemnitz, która znana jest z nacjonalistycznych poglądów. Jednocześnie jest to najlepiej zorganizowana i oddana klubowi ekipa kibiców, z którą Frahn pozostawał w dobrych kontaktach od początku swojej gry w Chemnitzerze.

Za sprawą znalezienia się na „nieodpowiedniej trybunie”, klub rozwiązał kontrakt z wieloletnim kapitanem bez okresu wypowiedzenia i bez przeprowadzenia wewnętrznej komisji, która powinna rozpatrzyć sprawę zawodnika przy okazji konfliktu z władzami klubu. Kibice Chemnitzer FC zapowiedzieli swoje wsparcie dla Daniela Frahna i organizację protestów w tej sprawie.

na podstawie: dw.de