Litewska Wspólnota Żydowska protestuje przeciwko ponownemu zawieszeniu tablicy upamiętniającej Jonasa Noreikę, czyli dowódcę litewskiej partyzantki antyradzieckiej. Środowiska żydowskie wypominają mu bowiem działalność w niemieckiej administracji okupacyjnej, choć spędził on również blisko dwa lata w niemieckim obozie koncentracyjnym Stutthof.

Tablica upamiętniająca Noreikę, znanego także pod pseudonimem „generał Vėtra”, została zdjęta w lipcu tego roku na mocy decyzji liberalnego mera Wilna Remigijusa Šimašiusa. Osoby nie zgadzające się z tą decyzją postanowiły jednak przywrócić ją na swoje dotychczasowe miejsce, stąd wczoraj odbyło się jej ponowne odsłonięcie na budynku należącym do Litewskiej Akademii Nauk.

Przeciwko ponownemu zawieszeniu taliby protestował przedstawiciel Litewskiej Wspólnoty Żydowskiej, która wydała dodatkowo oświadczenie wyrażające zaniepokojenie całą uroczystością. Zdaniem Żydów całe wydarzenie szkodzi wizerunkowi Litwy w świecie, ponieważ Noreika był odpowiedzialny za utworzenie getta w regionie szawelskim, gdy w czasie niemieckiej okupacji pełnił funkcję naczelnika lokalnego samorządu.

Podobną opinię wyraził litewski minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius, który lamentował w mediach nad możliwością pogorszenia wizerunku jego kraju w optyce Stanów Zjednoczonych i Izraela. Szef litewskiej dyplomacji obawiał się zwłaszcza reakcji wpływowych organizacji żydowskich.

Noreika w czasie niemieckiej okupacji organizował podziemny Front Litewski, zaś przede wszystkim odmówił przeprowadzenia mobilizacji młodych Litwinów, aby wstępowali do Wermachtu i Waffen-SS. Właśnie z tego powodu od marca 1943 do stycznia 1945 roku był więziony w obozie koncentracyjnym Stutthof. Po zakończeniu II wojny światowej „generał Vėtra” tworzył oddziały partyzanckie walczące z Armią Czerwoną, za co został aresztowany, a następnie rozstrzelany w lutym 1947 roku.

Na podstawie: 15min.lt, l24.lt.