Niedawna ekshumacja szczątków generała Francisco Franco z Doliny Poległych pokazała jasno, że lewica nigdy nie cofa się jeśli chodzi o realizację jej ideologicznego programu. Nie można jednocześnie przemilczeć wyraźnych niedoskonałości rządów wojskowego, którego „Polityka Pojednania” nie okazała się skuteczna z powodu wielu czynników, w tym także naiwności samego Caudillo.

Na polskim rynku wydawniczym ukazało się jak dotąd wiele książek dotykających problematyki współczesnej historii Hiszpanii. Oczywiście w czasach komunistycznych na księgarskich półkach można było znaleźć głównie propagandowe publikacje, w których podkreślano rolę polskich komunistów w Brygadach Międzynarodowych walczących po stronie lewicowych republikanów. Po 1989 roku wahadło odwróciło się w drugą stronę, stąd historycy i politolodzy na ogół sympatyzujący z prawicą wieloaspektowo przedstawili historię wojny domowej oraz samych rządów gen. Franco.

Oczywiście wciąż wiele tematów związanych zwłaszcza z okresem rządów frankistowskich czeka na swoje polskie opracowanie, dlatego „Polityka Pojednania Generała Franci po wojnie domowej w Hiszpanii” jest pozycję nowatorską. Przed Aleksandrem Stępniakiem żaden polski badacz nie przedstawił w sposób szczegółowy owej „Polityki Pojednania”, lub też jedynie wzmiankował o niej w licznych biografiach Caudillo. Tymczasem nie da się ukryć, że po tak krwawym i przede wszystkim wewnętrznym konfliktem ponowne scalenie skłóconego społeczeństwa było niezwykle trudnym i wręcz kluczowym wyzwaniem.

Zdawał sobie z tego doskonale sprawę sam Franco i jego obóz polityczny. Właśnie dlatego zdecydował się on na przygotowanie całego planu mającego zrealizować ten cel, a przede wszystkim osłabić duże wpływy tamtejszej lewicy wśród Hiszpanów. Oczywiście pierwsze kroki podjęte przez prawicowe władze kraju były związane z represjami, co nie powinno specjalnie dziwić. Mieliśmy wszak do czynienia z wojną w pełnym znaczeniu tego słowa, zaś strona republikańska dopuszczała się licznych zbrodni wojennych oraz niszczenia prywatnej i kościelnej własności. Z tego powodu w szczytowym momencie w więzieniach znajdowało się ponad 270 tys. osób, lecz później z każdym rokiem liczba ta znacząco spadała.

Po karach przyszedł czas na nagrody. W przypadku więźniów była to przede wszystkim możliwość podjęcia pracy, dzięki której choćby osoby posiadające rodziny mogły przekazywać wynagrodzenie na ich utrzymanie, a także skrócić czas odbywania kary. Zwykli pracownicy mogli z kolei liczyć na poprawę swoich warunków socjalnych, ponieważ frankistowskie władze wprowadziły ubezpieczenia społeczne, limitowany czas pracy oraz urlopy. Dla kobiet przewidziano przede wszystkim rolę dotyczącą obowiązków rodzinnych, stąd celem gen. Franco i jego współpracowników było zapewnienie takich warunków bytowych Hiszpanom, aby dzięki pracy mężczyzn możliwe było utrzymanie całej rodziny.

Ponadto Caudillo przywiązywał dużą wagę do wychowania nie tylko młodzieży, lecz całego społeczeństwa. Z tego powodu Kościół katolicki mógł liczyć na uprzywilejowaną pozycję, zaś więźniowie musieli uczęszczać na obowiązkowe katechezy oraz mieli dostęp do lektur mających kształtować ich postawy i poglądy. Z publikacji Stępniaka wyłania się z tego powodu inny obraz gen. Franco niż przedstawiają to środowiska lewicowe. Tak naprawdę nie był on żadnym radykalnym faszystą, ale typowym przedstawicielem tradycjonalistycznej prawicy zbytnio pokładającej wiarę w oddziaływanie religii.

Zdaniem wielu badaczy okresu frankistowskiego to właśnie oparcie dyktatury gen. Franco na katolicyzmie przyczyniło się do klęski jego projektu. Kościół katolicki po Soborze Watykańskim II odciął się od podobnych rządów, stąd przestał również identyfikować się z władzą frankistowską, co znacząco podkopało jej fundamenty. Z rozdziału opisującego praktyczne skutki „Polityki Pojednania” można dowiedzieć się, że tak naprawdę lewicowych działaczy nie interesowały podobne połajanki, dlatego uczestniczyli oni w katechezach z przymusu albo chęci uzyskania w ten sposób różnorodnych korzyści.

Nie można domówić gen. Franco dobrych intencji. Po poważnym konflikcie wewnątrz narodu trudno przejść do porządku dziennego nad takim wydarzeniem, zaś przeprowadzenie rozliczeń oraz zmian mających poprawić byt narodu jest wręcz obowiązkiem. Po prostu Caudillo popełnił błędy takie, jak wspomniane oparcie swoich rządów na religii, a przede wszystkim przekształcenie Falangi Hiszpańskiej w monopartyjny moloch. Działacze tego ugrupowania mieli bowiem program dużo bardziej radykalnej przemiany stosunków społeczno-ekonomicznych w państwie oraz rozumieli znaczenie wojny kulturowej. Autor „Polityki Pojednania Generała Franco po wojnie domowej w Hiszpanii” zostawia jednak ocenę opisywanej przez siebie tematyki swoim czytelnikom, stąd niech każdy odbiorca naszego portalu sam oceni władzę Caudillo – zwłaszcza po przeczytaniu niniejszej książki.

M.