Oficjalna agencja prasowa Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej przekazała informację o udanych testach, jakie miała przejść nowa i ogromna wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet. Jej użycie  miało najprawdopodobniej związek z upływającym ultimatum wobec Stanów Zjednoczonych, przedstawionym po nieudanych rozmowach w wietnamskim Hanoi.

Zarówno agencja KCNA, jak i siły zbrojne sąsiedniej Republiki Korei potwierdziły, że Koreańska Armia Ludowa wystrzeliła wczoraj dwa pociski, które spadły do morza na wschód od Półwyspu Koreańskiego. Miał być to test nowej wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet wypróbowanej już podczas trzech wcześniejszych prób nowego uzbrojenia północnokoreańskiej armii.

KCNA podkreśliła, że przeprowadzony w czwartek test „udowodnił przewagę ogniową i wojskową nowego systemu rakietowego i jego pewną niezawodność”. Z tego powodu „wielką satysfakcję” miał wyrazić północnokoreański przywódca, Kim Dzong Un.

Przeprowadzenie ponownych testów wyrzutni najprawdopodobniej ma związek z upływającym ultimatum, jakie Korea Północna przedstawiła Stanom Zjednoczonym po lutowych rozmowach Kima z amerykańskim prezydentem Donaldem Trumpem. Szczyt w wietnamskim Hanoi nie zakończył się wówczas podpisaniem nowych porozumień, ponieważ Pjongjang oczekuje od Waszyngtonu złagodzenia sankcji w związku z rozpoczęciem procesu denuklearyzacji.

Na podstawie: reuters.com.