Amerykański prezydent Donald Trump przemówił do członków jednej z czołowych pro-izraelskich grup w Stanach Zjednoczonych. W swoim wystąpieniu stwierdził między innymi, że Żydzi zagłosują na niego z powodu obawy o swoje pieniądze, ponieważ w przypadku wygranej kandydata Partii Demokratycznej „nie będą mogli robić interesów w 15 minut”.

Trump ubiegający się w tegorocznych wyborach o reelekcję, zwrócił się z prośbą o poparcie do lobbingowej grupy Amerykańskiej Rady Izraela (IAC). Nazwał on między innymi jej członków „brutalnymi zabójcami” i „niemiłymi ludźmi”, nawiązując tym samym głównie do interesów robionych przez działaczy organizacji w branży nieruchomości. Sam amerykański prezydent doskonale zna ten sektor, bo między innymi na nim dorobił się swojego majątku.

Według Trumpa amerykańscy Żydzi nie mają wyboru, bo nie poprą chociażby kandydatów Partii Demokratycznej, ponieważ są oni zwolennikami wprowadzenia podatku majątkowego. Mijał się on przy tym z prawdą twierdząc, że Demokraci opowiadają się za 100 proc. obciążeniami fiskalnymi dla najbogatszych. Trump dodał ponadto, że choć spora część działaczy AIC naprawdę go nie lubi to i tak będą na niego głosować, bo w przypadku zwycięstwa demokratycznego kandydata „nie będą mogli robić interesów w 15 minut”.

Ponadto miliarder narzekał na postawę niektórych amerykańskich Żydów. Jego zdaniem spora część żydowskiej społeczności USA „nie kocha Izraela w wystarczającym stopniu”, dlatego opowiedział się za zmuszeniem mieszkańców Ameryki do popierania państwa syjonistycznego.

Na podstawie: independent.co.uk.