Instytut Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk rozpoczął w marcu badania nad testem na koronawirusa. Dostał on już certyfikację wydawaną przez Państwowy Zakład Higieny, który potwierdził jego stuprocentową skuteczność. Tym samym wspomniany instytut wyprodukuje dzięki rządowej dotacji blisko 150 tysięcy testów, przy czym potrzebne są instytucje mogące je wykonywać.

Nad powstaniem tego rozwiązania przez blisko trzy tygodnie pracowali badacze zatrudnieni w Instytucie Chemii Bioorganicznej Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu. Zespół kierowany przez dyrektora tej instytucji, prof. Marka Figlerowicza, opracował test w oparciu o odczynniki wyłącznie polskich producentów oraz odczynniki własnej produkcji. Badacze robiąc testy przez dwa dni sami doszli w jaki sposób można je produkować.

Wczoraj były już wicepremier i minister szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin ogłosił, że ostatnią jego decyzją jako szefa resortu będzie dotacja dla Instytutu, aby mógł on rozpocząć produkcję polskich testów na koronawirusa. Dzisiaj media obiegła z kolei informacja o potwierdzeniu stuprocentowej skuteczności testów przez Państwowy Zakład Higieny. Teraz, żeby mogły one trafić do produkcji, muszą one zostać zalegalizowane. Stąd odpowiednio wniosek został złożony w Urzędzie Rejestracji Wyrobów Medycznych.

Polscy naukowcy otrzymali łącznie 15 mln złotych na produkcję blisko 150  tys. testów. W przyszłym tygodniu będą oni mogli całkiem za darmo wytworzyć blisko tysiąc z nich, natomiast produkcja pozostałych ruszy w jeszcze kolejnym tygodniu. Przedstawiciele Instytutu podkreślają, że nie opracowali oni testu takiego jak te obecnie dostępne na rynku, ale stworzyli całkiem podobny do tych istniejących.

Dr Luiza Handschuh z Zakładu Biologii Molekularnej i Systemowej ICHB PAN powiedziała mediom, że koszt jednego testu to około 53 złotych, a zostaną one wyprodukowane przy współpracy z trzema polskimi firmami. Zaznaczyła ona jednocześnie, iż muszą znaleźć się podmioty, które będą w stanie po prostu je wykonywać. Dotychczas był z tym jednak problem, dlatego dotąd przeprowadzono zaledwie 100 tys. testów.

Na podstawie: pb.pl, interia.pl.