Duńska telewizja publiczna ujawniła fakt szpiegowania Danii przez Stany Zjednoczone. Amerykanie czynili to już w trakcie oraz po wybuchu afery z Edwardem Snowdenem, przekazującym opinii publicznej informacje o szpiegowaniu własnych obywateli i sojuszników przez tamtejsze służby. W kontekście Danii byli oni zainteresowani głównie przetargiem na dostawę nowych myśliwców.

Stacja DR twierdzi, że do szpiegowania Duńczyków miało dojść w latach 2012-2015. Tym samym wywiad USA podejmował działania inwigilacyjne w trakcie i po wspomnianym skandalu związanym ze Snowdenem. Swoje informacje publiczny nadawca opiera o wewnętrzne raporty przygotowane przez duńskie służby. Miały one zostać ujawnione w celu zmotywowania władz do podjęcia odpowiednich działań.

Agencja Bezpieczeństwa Narodowego Stanów Zjednoczonych (NSA) miała wykorzystywać w tym celu ściśle tajne amerykańsko-duńskie kontakty. W ten sposób z pełną premedytacją Amerykanie inwigilowali zarówno duńskich przedsiębiorców, jak i osoby prywatne. Co więcej, według duńskich służb Stany Zjednoczone podejmowały podobne działania wobec swoich pozostałych sojuszników w ramach NATO: Niemiec, Francji, Norwegii, Holandii i Szwecji.

Jeśli chodzi o samą Danię, największym zainteresowaniem USA cieszyła się kwestia przetargu na dostawę nowych myśliwców odrzutowych. To właśnie one miały zastąpić przestarzałe maszyny obsługiwane przez duńskie lotnictwo wojskowe. Celem amerykańskich działań szpiegowskich padły z tego powodu duńskie ministerstwa finansów i spraw zagranicznych, a także firma Terma z branży obronnej.

We wspomnianym przetargu uczestniczyły trzy firmy: amerykańska, niemiecka i szwedzka. Nie wiadomo czy stało się to w wyniku działań NSA, ale faktem jest, że Szwedzi wycofali się z konkursu, a na placu boju pozostały amerykańskkie F-35 oraz maszyny oferowane przez Niemców. Ostatecznie Duńczycy zdecydowali się na zakupienie 27 myśliwców dostarczonych przez amerykańskie Lockheed Martin.

Na podstawie: thelocal.dk, politiken.dk.