Hans Jónatan, najprawdopodobniej pierwszy czarnoskóry człowiek, który osiedlił się na terytorium Islandii, będzie miał swój pomnik. Kilka lat temu powstały film i książka o jego życiu, natomiast upamiętnienie go ma związek z faktem, że udało mu się uciec z na Islandię z duńskiej niewoli.

Jónatan miał urodzić się w 1784 roku w niewoli na wyspie Saint Croix na Morzu Karaibskim, obecnie wchodzącej w skład należących do Stanów Zjednoczonych Wysp Dziewiczych. Owe terytorium stanowiło wówczas część Duńskich Indii Zachodnich, dlatego matką Jónatana była czarna niewolnica, zaś domniemanym ojcem Hans Gram, sekretarz duńskiej rodziny von Schimmelmannów.

W 1789 roku familia ta miała przenieść się do Kopenhagi, zabierając wraz ze sobą Jónatana i jego matkę. W wieku 17 lat murzyn uciekł jednak z niewoli i zaciągnął się do duńskiej marynarki wojennej. Za udział w bitwie morskiej pod Kopenhagą w 1801 roku otrzymał wolność od ówczesnego duńskiego następcy tronu. Zgłosiła się jednak po niego rodzina von Schimmelmannów, wygrywając sądową batalię o jego niewolniczy status.

Został on z tego powodu skazany na ponowne zesłanie do Duńskich Indii Zachodnich, lecz postanowił uciec. W Danii nie wiedziano nic o jego dalszych losach, jednak w 1990 roku na Islandii odkryto przekazy o Jónatanie. W 1802 roku miał on osiedlić się w islandzkim Djúpivogur, a następnie zdobyć sporą popularność we wschodnich fiordach. Wszyscy potomkowie czarnego niewolnika mają obecnie stanowić grupę 900 osób.

Kilka lat temu o Jónatanie zrobiło się ponownie głośno, bo o jego historii powstała książka oraz film. Teraz władze w Rejkiawiku zdecydowały się na postawienie mu pomnika. Na ten cel przeznaczono równowartość 20 tys. euro. Pomnik „Wolność” autorstwa Sigurðura Guðmundssona zostanie ustawiony we wspomnianym Djúpivogur.

Na podstawie: icelandnews.is, icelandmonitor.mbl.is.