W związku z nowymi działaniami dla bezpieczeństwa, odbywającymi się z polecenia prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego, przed weekendem z lotnisk w Paryżu i Lyonie odleciały rejsowe samoloty, na pokładzie których znajdowały się pierwsze grupy  wydalonych przed kilkoma dniami Cyganów. Ich deportacja odbywa się za sprawą rządowego programu walki z nielegalną imigracją; dużą uwagę skupiono na nielegalnych cygańskich obozowiskach, które od kilku lat tworzą się w obrębach większych miast we Francji i które zaczęto likwidować na początku tego miesiąca. Prezydent Sarkozy powiedział, że są to wylęgarnie masowej przestępczości, wyzysku dzieci (zmusza się je m.in. do żebrania i kradzieży), prostytucji czy handlu ludźmi.
Rządowy program spotkał się z ostrą krytyką ze strony lewicowych i romskich organizacji, a nawet Komisji Europejskiej, która zapowiedziała stały monitoring odbywających się wysiedleń. Amelia Torres z KE oświadczyła, że Komisja zamierza sprawdzać, czy aby na pewno respektowane są prawa człowieka i czy przestrzagane są europejskie wytyczne dot. zasad wolności przemieszczania i osiedlania się. Rząd Francji odpowiada, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem i europejskimi normami, oraz że program będzie kontynuowany. Cyganie deportowani są do krajów, których są prawnymi obywatelami – w większości jest to Bułgaria bądź Rumunia.
Według oficjalnych statystyk we Francji żyje ponad 300 tysięcy Cyganów. Znaczna ich część przebywa tam i utrzymuje się nielegalnie, przy jednoczesnym braku kulturowej asymilacji.