deir-rafatIzraelscy ekstremiści po raz kolejny dopuścili się aktów wandalizmu na chrześcijańskiej świątyni. Tym razem obraźliwe napisy pod adresem Jezusa i Maryi, pojawiły się na katolickim klasztorze Deir Rafat.

Na ścianie klasztoru pojawiły się napisy w języku hebrajskim, odnoszące się negatywnie do kontynuowania rozmów pokojowych Izraela z Palestyńczykami, a także obrażające postacie Jezusa i Maryi. Syjonistyczni ekstremiści zdewastowali również kilka samochodów zaparkowanych pod zabudowaniami klasztoru. Wandale to najprawdopodobniej mieszkańcy pobliskich żydowskich kolonii, którzy sprzeciwiają się zbyt miękkiej, ich zdaniem, polityce rządu izraelskiego wobec Palestyńczyków, wśród których są również chrześcijanie.

Do klasztoru przybył patriarcha Jerozolimy Fouad Twal. Stwierdził, że to wydarzenie jest bardzo złym znakiem dla państwa Izrael i dla całej jego społeczności. Duchowny podkreślił, że ofiarami ataku są zakonnice, nie uczestniczące w działaniach politycznych, lecz modlące się jedynie o pokój.

Liczba ataków na chrześcijańskie miejsca kultu religijnego, nasiliły się w ostatnich latach. W 2012 roku ekstremiści podpalili drzwi kościoła trapistów, a także wymazali ściany m.in. napisem „Jezus to małpa”, natomiast rok później wandale dopuścili się podobnych czynów wobec katolickiego klasztoru. Ataki mogą nasilić się w związku z majową wizytą papieża Franciszka w Ziemi Świętej.

na podstawie: pch24.pl, rt.com, foxnews.com