Związki zawodowe mężczyzn i kobiety grających w piłkę nożną, podpisały nowe układy zbiorowe z Federacją Piłkarską Stanów Zjednoczonych. Na ich mocy wynagrodzenia piłkarzy i piłkarek występujących w amerykańskiej reprezentacji zostaną zrównane. Podobnie będzie zresztą ze zróżnicowanymi przez międzynarodowe federacje premiami za występy w organizowanych przez nie turniejach.

Od lat kobiety uprawiające popularnego w Ameryce „soccera” walczyły o zrównanie ich uposażeń z mężczyznami. Ostatecznie dopięły one swego dzięki zaangażowaniu związków zawodowych. Organizacje reprezentujące także sportowców płci męskiej wynegocjowały więc wyrównanie wynagrodzeń dla sportowców występujących w amerykańskiej kadrze narodowej.

Porozumienie zbiorowe w tej sprawie będzie obowiązywało do 2028 roku. Na jego mocy Federacja Piłkarska Stanów Zjednoczonych nie tylko wypłaci równe pensje kobietom i mężczyznom, ale także podzieli po równo nagrody za występy na piłkarskich mistrzostwach świata. Uczyni to choć międzynarodowe federacje różnicują pulę nagród ze względu na płeć.

Władze amerykańskiego związku piłkarskiego po równo podzielą również komercyjne dochody między innymi z umów sponsorskich. Dodatkowo piłkarki wywalczyły takie same warunki pracy, w tym budżety na podróże zagraniczne czy środki na obiekty sportowe.

Walka o zrównanie wynagrodzeń piłkarzy i piłkarek rozpoczęła się w 2016 roku, gdy odpowiednia skarga została wystosowana do Komisji ds. Równych Szans Zatrudnienia. Trzy lata później zawodniczki złożyły z kolei pozew dotyczący dyskryminacji ze względu na płeć. Z tego powodu federacja piłkarska USA zaczęła uginać się pod medialną presją.

Przed pięcioma laty w Stanach Zjednoczonych zorganizowano eksperyment dotyczący rywalizacji kobiet i mężczyzn w piłce nożnej. Aktualne mistrzynie świata w tej dyscyplinie przegrały wówczas z męską drużyną klubu FC Dallas do lat 15. Młodzi zawodnicy pokonali doświadczone piłkarki aż 5:2.

Na podstawie: sportingnews.com.