anonymous lulzsec Anonymous i LulzSec zapowiadają połączenie swoich sił w cyberwojnie przeciwko instytucjom i rządom państw. Na celowniku znalazły się również banki. Celem ataków ma być m.in. zdobycie jak największej ilości niejawnych baz danych, informacji czy korespondencji e-mail, jakimi zarządzają rządy i establishmentowe organizacje.

Anonymous angażują się w szeroko pojętą walkę o wolność w cyberprzestrzeni, czego przykładem było np. zaangażowanie się we wspieranie wolnego przepływu informacji w irańskim internecie, po wprowadzeniu w nim ograniczeń. Częstymi ofiarami są również antagonistyczne społeczności internetowe, lub po prostu serwisy, na których pojawiły się niepochlebne opinie o Anonymous. Grupa zaangażowała się również w walkę z kościołem Scjentologów, czy upadającymi ostatnimi czasy bliskowschodnimi reżimami. Jedną z jej głównych cech jest maksymalnie posunięta decentralizacja, a dotychczasowe posunięcia doprowadziły m.in. do zainteresowania ze strony NATO i FBI (grupa została nazwana „zagrożeniem dla porządku i bezpieczeństwa”).

O ile Anonymous to niezwykle liczna grupa specjalizująca się głównie w atakach typu DDoS (ofiarami były m.in. Visa, Mastercard, czy blog Paypala), o tyle LulzSec to bardziej wyspecjalizowana grupa hakerska (wśród ofiar są chociażby Sony czy PBS) i połączone siły tych grup mogą wiele „namieszać” w internecie. LulzSec twierdzi, że pierwsze włamania i kradzieże danych mają już miejsce. Na chwilę obecną trudno oceniać te działania, jakkolwiek z pewnością miał miejsce kolejny krok w rozwoju internetowej guerilli, która może dosięgnąć praktycznie każdego.

Jedyną jak dotąd odpowiedzią establishmentu na działalność internetowych „bojowników o wolność” miało być aresztowanie 19-latka podejrzewanego o udział w atakach DDoS, jednak informacja o aresztowaniu została krótko i ironicznie skwitowana w serwisie Twitter.

 

na podstawie: wolnemedia.net