Biazet jest jedną z większych oraz starszych fabryk w naszym mieście, gdzie od lat białostoczanie znajdowali zatrudnienie. Od dłuższego czasu jednak zatrudnianiem pracowników do tejże firmy zajmują się pośrednicy. Od kilku lat w zakładzie pracy coraz częściej można było usłyszeć ukraiński język, a przez.ostatnie trzy lata ilość zatrudnionych, pozaeuropejskich nachodźcow wzrosła diametralnie.

W efekcie tych zabiegów na dzień dzisiejszy brygadziści mają problemy.z porozumieniem się z ogromną częścią pracowników (nie posługują się polskim ani angielskim językiem), a hale wyglądają niczym ulice zachodnio-europejskich miast, gdzie można śmiało zobaczyć więcej mieszkańców Afryki czy Azji aniżeli białych Europejczyków.

W związku z tym w całej okolicy rozmieściliśmy plakaty z prostym przekazem. Praca w Polsce dla Polaków. Reakcje pracujących tam białostoczan na treści plakatów były bardzo entuzjastyczne, co mówi wiele na temat stosunku lokalnych pracowników do panującej tam sytuacji.

Autonomiczni nacjonaliści Białystok