Lewicowo-liberalny rząd Bułgarii ustalił z tamtejszymi przedsiębiorcami, że jest w stanie przyjąć do siebie blisko 150 tysięcy obywateli Ukrainy. Mieliby oni znaleźć zatrudnienie na krajowym rynku pracy, który ma cierpieć na niedobór pracowników z powodu masowej emigracji i spadku liczby bułgarskiej ludności.

Konsultacje z bułgarskim biznesem przeprowadził  tamtejszy minister innowacji i rozwoju Daniel Lorer. Powiedział on po nich, że chodzi dokładnie o: 23 tys. miejsc pracy w transporcie, 30 tys. w łączności, 23 tys. w turystyce, 24 tys. w budownictwie, 10 tys. w sektorze informatycznym, 20 tys. w przemyśle tekstylnym, a także w służbie zdrowia i rolnictwie.

Polityk liberalnego sojuszu Kontynuujemy Zmiany (PP) uważa, że nie będzie najmniejszych problemów z integracją ukraińskich uchodźców z bułgarskim społeczeństwem. Zwłaszcza biorąc pod uwagę bułgarskie korzenie sporej części z nich, bo mają oni stanowić grupę blisko 200 tys. obywateli Ukrainy.

Każdy z Ukraińców uciekających przed wojną może się zarejestrować, aby otrzymać pieniądze od bułgarskiego państwa, ale niewiele osób decyduje się rzeczywiście na złożenie wniosku o status uchodźców. Większość ukraińskich obywateli zamierza przedostać się bowiem dalej na Zachód, a poza tym w bułgarskim systemie panuje duży bałagan.

Rząd bułgarskich liberałów i socjalistów chciałby przyjąć uchodźców w związku z niskim bezrobociem, które wynosi obecnie 5 proc. Warto jednak podkreślić, że Bułgarzy masowo wyemigrowali do Europy Zachodniej, dlatego między innymi z tego powodu populacja kraju w ciągu 30 lat zmniejszyła się z 8,71 do 6,52 mln osób.

Na podstawie; vesti.bg, bankier.pl.

fot. zashtoto.com.