Irański minister spraw zagranicznych Hossein Amir-Abdollahian ostrzegł Izrael i Stany Zjednoczone przed kontynuowaniem ludobójstwa w Strefie Gazy. Region Bliskiego Wschodu stał się z tego powodu „beczką prochu”, dlatego sytuacja w nim może ostatecznie „wymknąć się spod kontroli”. 

Zdaniem szefa irańskiej dyplomacji, w chwili obecnej „region jest beczką prochu i wszelkie błędne kalkulacje, ludobójstwo i przymusowe wysiedlenia ludzi w Strefie Gazy mogą mieć konsekwencje zarówno dla regionu, jak i dla podżegaczy wojennych”.

Amir-Abdollahian skrytykował zwłaszcza amerykańskiego prezydenta Joe Bidena, który zdecydował się odwiedzić państwo syjonistyczne i „bronił reżimu zabijającego cywilów oraz zrzucającego bomby na szpitale i bloki mieszkalne”. 

Stany Zjednoczone mają być tym samym zaangażowane w „wojnę zastępczą” Izraela ze Strefy Gazy, co jednak obróci się przeciwko nim. Zwłaszcza jeśli sytuacja na już wzburzonym Bliskim Wschodzie całkowicie wymknie się spod kontroli.

Na podstawie: presstv.ir.