Pracująca dla katarskiej telewizji Al-Dżazira dziennikarka Shireen Abu Akleh relacjonowała nalot Izraelskich Sił Obronnych na obóz dla palestyńskich uchodźców. W jego trakcie została zastrzelona przez izraelskich żołnierzy. Czyn został potępiony przez dyplomację Kataru, wzywającą do powstrzymania „terroryzmu sponsorowanego przez izraelskie państwo”.

Abu Akleh urodziła się w w Jerozolimie w rodzinie arabskich chrześcijan. Przez ostatnie ćwierć wieku pracowała dla katarskiej telewizji Al-Dżazira, przede wszystkim tworząc korespondencje z Autonomii Palestyńskiej i Izraela. Dzisiaj w ramach swojej pracy realizowała nagranie w obozie dla uchodźców w Dżaninie na Zachodnim Brzegu.

Relacjonowała więc operację powadzoną w tym miejscu przez Izraelskie Siły Obronne (IDF). W pewnym momencie dziennikarka posiadająca także obywatelstwo Stanów Zjednoczonych została trafiona w głowę pociskiem, po czym przewieziono ją w stanie krytycznym do szpitala. Jej życia nie udało się jednak uratować.

Macierzysta stacja Abu Akleh podkreśla, że w momencie ataku miała ona na sobie kask oraz kamizelkę z napisem „prasa”, dlatego miała zostać zabita z pełną premedytacją.

Izrael zrzuca tymczasem odpowiedzialność za jej śmierć na Palestyńczyków, którzy mieli rzekomo zastrzelić ją przez pomyłkę. Poza tym strona izraelska twierdzi, że w obozie w Dżaninie prowadzono akcję aresztowania osób podejrzewanych o terroryzm.

Na śmierć dziennikarki zareagowali przedstawiciele dyplomacji Kataru. Oskarżyli oni Izraelczyków o prowadzenie celowych działań będących łamaniem prawa humanitarnego, naruszaniem zasad wolności słowa i niweczącym wszelkie izraelsko-arabskie wysiłki pokojowe. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kataru wezwało więc społeczność międzynarodową do podjęcia odpowiednich działań.

Autonomia Palestyńska zapowiedziała z kolei przeprowadzenie szczegółowego śledztwa dotyczącego zastrzelenia dziennikarki Al-Dżaziry. Jednocześnie Palestyńczycy wykluczyli możliwość uczestnictwa w nim Izraelczyków. Poza tym do „szybkiego i niezależnego” śledztwa wszystkie strony wezwała Unia Europejska.

Arabsko-amerykańska dziennikarka nie jest jedynym pracownikiem mediów poszkodowanym w wyniku izraelskich działań. Postrzelony w plecy został bowiem Ali Samoudi, dziennikarz gazety „Al-Quds”.

Na podstawie: timesofisrael.com, aljazeera.com, thepeninsulaqatar.com.