Stany Zjednoczone poniosły ogromne straty wizerunkowe w związku z interwencją wojskową w Afganistanie. Zyskami może się cieszyć z kolei piątka największych amerykańskich koncernów zbrojeniowych, a także ich inwestorzy. Tylko dziesięć najdroższych sztuk sprzętu wojskowego wysłanego afgańskiej armii w ciągu ostatnich trzech miesięcy kosztowało blisko 212 milionów dolarów.

Największymi wygranymi są osoby, które zainwestowały w akcje pięciu największych spółek zbrojeniowych w USA: Lockheed Martin, Boeing, Raytheon, Northrop Grumman oraz General Dynamics. Warte 10 tys. dolarów akcje równo podzielone między te firmy, zakupione w dniu ogłoszenia interwencji w Afganistanie we wrześniu 2001 roku, w dniu wejścia talibów do Kabulu były warte dokładnie 97 295 dolarów.

Przez blisko dwadzieścia lat rosła wartość akcji praktycznie wszystkich amerykańskich przedsiębiorstw z branży zbrojeniowej. To jednak inwestycje w wielką piątkę tamtejszego przemysłu dawały zwrot inwestycji większy niż przeciętny. Warto zresztą podkreślić, że każde 10 tys. dolarów zainwestowanych w 2001 roku w 500 największych amerykańskich spółek giełdowych ma obecnie wartość 61 613 dolarów.

W czasie wojny w Afganistanie najmocniej wzrosła wartość akcji Lockheed Martin, a więc koncernu produkującego przede wszystkim samoloty wojskowe. Są one warte obecnie o 1200 proc. więcej niż we wrześniu 2001 roku, dlatego każdy kto kupiłby wówczas akcje za 10 tys. dolarów, otrzymałby obecnie blisko 133 tys.

Warto zauważyć, że oprócz Boeinga każda firma z wymienionej piątki osiąga większość swoich dochodów dzięki zakupom ze strony rządu Stanów Zjednoczonych. Koncerny zbrojeniowe były także beneficjentami amerykańskich zakupów dla afgańskiego wojska. Tylko dostarczonych w ostatnim kwartale dziesięć najdroższych sztuk sprzętu wojskowego dla Afganistanu kosztowało blisko 212 mln dolarów.

Na podstawie: money.pl.