DelfinNiemiecki minister obrony, Thomas de Maiziere, broni decyzji niemieckiego rządu dotyczącej sprzedaży nowoczesnych, dotowanych przez Berlin, okrętów podwodnych Izraelowi. Powiedział on, że sprzedaż współfinansowanych przez niemieckich podatników łodzi jest kontynuacją polityki poprzedniej administracji.

Do tej pory Niemcy zaopatrzyły Izrael w trzy łodzie podwodne klasy Delfin, są one przystosowane do przenoszenia ładunków nuklearnych. Kolejne trzy okręty mają zostać dostarczone reżimowi w Tel Awiwie do 2017 roku. Kontrakt na sześć okrętów podpisany został niedawno. Niemcy finansują 1/3 kosztów budowy każdego okrętu.

Minister dodał, że współfinansowanie budowy okrętów podkreśla zaangażowanie Niemiec w politykę obronną Izraela. Niemcy dostarczyły Izraelowi dwa pierwsze okręty pomiędzy 1999 i 2000 rokiem. Koszt budowy dwóch pierwszych pokrył Izrael. W 2005 Berlin zawarł umowę z Tel Awiwem, w jej myśl niemieccy podatnicy dołożą do budowy kolejnych dwóch łodzi 333 miliony euro.

Według analityków Izrael w swoim arsenale posiada od 200 do 300 głowic nuklearnych – jest jedynym państwem na Bliskim Wschodzie posiadającym taką broń. Państwo to nie podpisało Paktu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej, nie było też kontrolowane pod tym kątem przez międzynarodowe agencje. Według tygodnika Der Spiegel, dostarczane przez Niemcy okręty są wyposażane przez izrael w rakiety zdolne przenosić ładunki atomowe. Delfiny są małymi łodziami podwodnymi o napędzie dieslowskim, przeznaczone one są do patroli przybrzeżnych i są zdolne przenosić i wystrzeliwać głowicę nuklearne.