Niemiecka policja w weekend dokonała przeszukania w domu Björna Höcke, lidera nacjonalistycznej frakcji Alternatywy dla Niemiec. Działania funkcjonariuszy miały związek z rzekomym podżeganiem do nienawiści. Höcke miał bowiem udostępniać zdjęcia szefowej jednej z organizacji zajmujących się przemytem imigrantów.

Höcke to jeden z najbardziej rozpoznawalnych polityków Alternatywy dla Niemiec (AfD), niezwykle często atakowany przez tamtejsze lewicowo-liberalne media. Obecnie jest szefem struktur Alternatywy w landzie Turyngii, z kolei wcześniej przewodził wewnątrzpartyjnej frakcji „Der Flügel”. Została ona jednak rozwiązana z powodu zainteresowania ze strony Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji.

Służby nie zamierzają z tego powodu rezygnować z represjonowania niemieckich nacjonalistów. W minioną sobotę w domu Höcke odbyło się policyjne przeszukanie. Poseł do landtagu Turyngii od grudnia ubiegłego roku nie ma immunitetu, który został mu uchylony w związku ze śledztwem prowadzonym przez prokuraturę. Chodzi o rzekome podżeganie przez Höcke do nienawiści.

Polityk AfD zamieszczał bowiem na swoich kontach w mediach społecznościowych zdjęcia Caroli Rackete, szefowej jednej z organizacji „praw człowieka”, zajmującej się de facto przemytem imigrantów na terytorium Unii Europejskiej. Fotografia była opatrzona podpisem „sprowadziłam tortury, przemoc seksualną, handel ludźmi i morderstwa”, dlatego zdaniem prokuratury wszyscy „uchodźcy” mieli zostać nazwani przez samorządowca przestępcami.

Samo AfD uważa, że przeszukanie w domu jednego z partyjnych liderów jest elementem walki z wolnością słowa, a także nadużywaniem wymiaru sprawiedliwości do zakazywania głoszenia poglądów politycznych. Alternatywa zapowiedziała jednocześnie wsparcie wszystkich działań, które mają na celu udowodnienie niekonstytucyjnych działań prokuratury poprzez powazną ingerencję w prywatność rodziny Höcke.

Na podstawie: sueddeutsche.de, nzz.ch, friatider.se.