Według „Dziennika Gazety Prawnej” szpitale w naszym kraju korzystają niezwykle chętnie z pożyczek w parabankach. Dzięki nim mogą bowiem finansować swoją bieżącą działalność i wypłacać wynagrodzenia pracownikom. Dotychczas placówki służby zdrowia korzystały najczęściej z kredytów udzielanych przez samorządy, lecz im także zaczęło brakować pieniędzy.

Dziennikarze gazety twierdzą, że problem jest już zauważalny, ale „nie jest jeszcze masowy”. Bank Gospodarstwa Krajowego odnotował rosnące zainteresowanie szpitali pożyczkami w instytucjach finansowych w lipcu. Właśnie wówczas wiele placówek zgłaszało problemy z finansowaniem swojej bieżącej działalności.

Przede wszystkim szpitale narzekały na brak wystarczającej puli pieniędzy, aby wypłacać wyższe wynagrodzenia wynegocjowane przez medyków. Dodatkowo w związku ze wzrostem cen energii elektrycznej i ogrzewania problemem stały się koszty utrzymywania obiektów opieki zdrowotnej.

Dotychczas szpitale najczęściej zadłużały się u lokalnych samorządów. Także i one nie posiadają jednak wystarczających środków, żeby móc dopłacać do funkcjonowania szpitali. Tymczasem mechanizmy finansowania wdrożone przez Ministerstwo Zdrowia zaczynają działać, lecz na efekty trzeba będzie jeszcze poczekać.

Zaciąganie kredytów i pożyczek w ramach „chwilówek” jest sytuacją bardzo niebezpieczną. Eksperci cytowani przez „Dziennik Gazetę Prawną” przypominają bowiem, że konieczne będzie rolowanie długu, czyli spłata dotychczasowych zobowiązań kolejnymi.

Na podstawie: dziennik.pl, money.pl.