Prefektura Policji w Paryżu bada sprawę trzech swoich urzędników, podejrzewanych o „radykalizację”, czyli reprezentowanie poglądów charakterystycznych dla islamskich fundamentalistów. Tymczasem to właśnie w jej siedzibie przed czterema miesiącami doszło do ataku nożownika, którym był właśnie pracujący tam agent departamentu policyjnego wywiadu.

Dokumentacja na temat trójki pracowników wspomnianej prefektury miała zostać już wysłana do specjalnej komisji, powołanej przed trzema laty między innymi w celu walki z muzułmańskim radykalizmem. Jeden z urzędników podejrzewanych o „radykalizację” przejawia tendencję do „zbyt rygorystycznej interpretacji islamu”, dlatego też próbować nawracać swoich kolegów z pracy. Dwaj pozostali mają być dużo mniejszym zagrożeniem.

W sumie od początku października ubiegłego roku zawieszono już dziewięciu pracowników policyjnej prefektury z francuskiej stolicy. Ogółem w skali kraju o sprzyjanie radykalizmowi islamskiemu podejrzewanych jest łącznie 106 funkcjonariuszy, przy czym 80 przypadków uznano za bezpodstawne lub wręcz kłamliwe, natomiast 44 osoby są wciąż sprawdzane pod tym kątem.

Działania na rzecz przeciwdziałania rozwojowi radykalnego islamu w policji podjęto po ataku, do jakiego doszło we wspomnianej prefekturze w dniu 3 października ubiegłego roku. Właśnie wówczas „zradykalizowany” muzułmanin zabił czterech jej pracowników oraz kilka innych osób. Sprawcą ataku był właśnie funkcjonariusz pracujący w tamtejszym departamencie wywiadu.

Na podstawie: valeursactuelles.com, 20minutes.fr.