Wyrokiem skazującym na łączną karę 77 lat więzienia dla dziewięciu mężczyzn (ośmiu z nich to Pakistańczycy) zakończył się głośny proces gangu wykorzystującego seksualnie dzieci w Liverpoolu w Wielkiej Brytanii. Jedną z taktyk stosowaną przez oskarżonych było… oskarżanie sędziów o rasizm i kontakty z Brytyjską Partią Narodową (BNP).
59-letni lider grupy, którego personaliów nie ujawnił sąd, został skazany za dwa gwałty, handel żywym towarem w celu wykorzystywania seksualnego oraz molestowanie. Spędzi on w więzieniu 19 lat. Pozostałych ośmiu w wieku od 25 do 45 lat skazano za takie same przestępstwa wliczając w to gwałty, konspirację, handel ludźmi, napaści na tle seksualnym. Ofiarą imigranckich bandytów padło 47 dziewcząt, niektóre w wieku 13 lat.
Policja nadal poszukuje czterdziestu kolejnych członków gangu. Przed sądem, w którym toczyła się rozprawa, pikietowali członkowie BNP.
Oskarżeni próbowali wykorzystać sprawdzony sposób oskarżenia o „rasizm” członków składu sędziowskiego. Sędzia Gerald Clifton, który w uzasadnieniu wyroku wskazał na wybór białych dziewcząt jako ofiar, powiedział, że były one wybierane ponieważ nie były związane z religią i kulturą oprawców. Sędzia został nazwany „rasistowskim sk****em” przez głównego oskarżonego. Próbowali oni sugerować, że ich skazanie ma podtekst rasowy. Jest to często wykorzystywana linia obrony przez bandytów spoza Europy zdających sobie sprawę z politycznej poprawności i obowiązywania ustaw „antyrasistowskich” i „antydyskryminacyjnych” w liberalnych państwach europejskich.
Jeden ze skazanych zapowiedział apelację twierdząc, że przynajmniej jeden z sędziów ma kontakty z nacjonalistyczną BNP. Oskarżenie to wysunął obrońca Adila Khana, jednego z członków gangu odpowiadającego m.in za wykorzystywanie 13-latki (która zaszła z nim w ciążę). Ma to związek z opublikowaniem przez lidera BNP, Nicka Griffina, wiadomości na Twitterze informującej o uznaniu siedmiu oskarżonych winnymi. Obrońcy oskarżonych gwałcicieli zarzucają także policji brak szczególnej ochrony adwokatów zaangażowanych w trzymiesięczny proces, uskarżają się na demonstrujących przed sądem aktywistów i sympatyków BNP.
W trakcie protestów zatrzymano dziesięć osób, w tym kandydata BNP na urząd burmistrza Liverpoolu, Petera Tierneya. Odnotowano również atak na dwie restauracje fast-food, gdzie miejsce miało napastowanie ofiar – około stuosobowy tłum starł się z policją i wybił szyby w lokalach.
Imigrancka przestępczość będąca dużym problemem w Wielkiej Brytanii i zawsze towarzyszące jej rasowe napięcia są tematem wielu akcji informacyjnych podejmowanych przez angielskich nacjonalistów.