mandelaCzęść białej ludności Republiki Południowej Afryki obawia się, że po śmierci Nelsona Mandeli może dojść do eskalacji zbrodni przeciwko białym w tym kraju. Krajowy plan ewakuacji na wypadek ludobójstwa został opracowany już dziesięć lat temu.

Nelson Mandela został pierwszym czarnym prezydentem RPA w 1994 roku, po obaleniu w tym kraju apartheidu i odsunięciu od władzy białych. Afrykański Kongres Narodowy osiągnął to m.in. aktami terroryzmu, których dopuszczało się jego zbrojne ramię, czyli Włócznia Narodu (Umkhonto We Sizwe). Od tamtej pory nasiliły się ataki na białą społeczność. Ofiarą brutalnych mordów padali głównie farmerzy w odizolowanych gospodarstwach. Ataki te charakteryzują się wyjątkową brutalnością. Przez kilkanaście lat śmierć poniosło ponad trzy tysiące białych rolników. Burowie zarzucają władzom bagatelizowanie problemu, który przez organizację Human Rights Watch został określony pierwszym stadium ludobójstwa.

Teraz, gdy Mandela przebywa w szpitalu, Afrykanerzy przygotowują się na najgorszy scenariusz w przypadku jego śmierci. Organizacja Suidlanders zajmuje się przygotowywaniem planu na wypadek eskalacji przemocy w stosunku do białych. Jak mówią jej przedstawiciele, przygotowywane jest duchowe i materialne wsparcie dla potrzebujących Afrykanerów w trudnych chwilach. Przygotowywany jest plan działań na osiem lat, kraj podzielono na 27 obszarów i dla każdego z nich przygotowany jest osobny plan na wypadek kryzysu. W RPA żyje około trzech milionów Afrykanerów będących potomkami Europejczyków przybyłych do Afryki ponad trzy wieki temu.

Organizacja Genocide Watch, która zajmuje się analizowaniem możliwości wystąpienia ludobójstwa na całym świecie, ocenia sytuację Afrykanerów na „szósty stopień” zagrożenia, czyli przygotowanie do ludobójstwa. Siódmym stopniem jest już zabijanie. Były oficer wywiadu armii RPA i lider Suidlanders, Gustav Muller, uważa, że stopień siódmy może wystąpić w każdej chwili i są zauważalne znaki by tak sądzić.

W zeszłym roku prezydent RPA, Jacob Zuma, dodatkowo podsycił nienawiść do Burów śpiewając na publicznym wiecu wraz z grupą zwolenników piosenkę o słowach „Jesteście Burami, zamierzamy w was uderzyć”. Nie jest to odosobniony przypadek podsycania nienawiści wobec białych przez urzędników państwowych. Jednym z bardziej znanych przypadków jest Julius Malema, były lider młodzieżówki ANC, który wzywał do odbierania ziemi i wypędzenia białych, a podczas swych wystąpień śpiewał „Zabić farmerów, zabić Burów”.

Suidlanders na terenie kraju zajmują się przygotowaniem ponad stu miejsc schronienia dla białej ludności w razie ataku bandytów. Działania Suidlanders na wypadek najgorszego scenariusza wspiera około 800 tysięcy Afrykanerów, wielu przygotowuje zapasy na wypadek sygnału do ewakuacji w bezpieczne miejsca.

na podstawie: rt.com

Zobacz również:
Nelson Mandela: komunista, terrorysta… autorytet?