Poseł i lider stowarzyszenia Endecja Adam Andruszkiewicz zasłynął w przestrzeni publicznej interpelacją w sprawie zmiany nazw pociągów, a także swoim telewizyjnym krasomówstwem, tymczasem niewiele osób zwróciło uwagę na fakt, iż były prezes Młodzieży Wszechpolskiej głosował przeciwko większości projektów poprawiających sytuację zwykłych Polaków. Teraz, po odejściu z ruchu Kukiz’15, Andruszkiewicz twierdzi natomiast, że trzeba… wspierać rządowe reformy.

Media od dłuższego czasu donosiły, że w ruchu Kukiz’15 szykuje się rozłam, a z klubu parlamentarnego mają odejść przede wszystkim posłowie kojarzeni ze „skrzydłem narodowym”. Wpierw Pawła Kukiza opuściła jednak trójka posłanek, która utworzyła własną Partię Republikańską, zaś dopiero później z muzykiem pożegnał się poseł Sylwester Chruszcz, działacz Endecji i były europoseł Ligi Polskich Rodzin. Teraz z klubu Kukiza odszedł oficjalnie sam Andruszkiewicz.

Parlamentarzysta Endecji ogłosił swoją decyzję już wczoraj na antenie TVP Info, gdzie od dłuższego czasu już niemal pomieszkuje. Andruszkiewicz zareagował tym samym na wpis Kukiza, który kąśliwie napisał na Facebook’u, że odejście narodowców zasadniczo niczego by nie zmieniło. Były prezes MW stwierdził przy tym, iż obecnie należy wspierać rządowe reformy, „bo nie wszystko da się zmienić od razu” i właśnie między innymi w tej kwestii poróżnił się on z liderem ruchu własnego imienia.

Jak jednak wyglądało poparcie Andruszkiewicza dla rządowych reform, mających na celu poprawę bytu Polaków? Otóż szef Endecji głosował w Sejmie przeciwko rozszerzeniu dostępu do podstawowej opieki medycznej, wstrzymał się w głosowaniu nad wprowadzeniem programu 500 plus, a także sprzeciwiał się wprowadzeniu minimalnej stawki godzinowej na umowach zlecenie. Teraz natomiast parlamentarzysta z Podlasia dołączył do klubu Wolnych i Solidarnych, czyli grupy popierającej głównie prospołeczne reformy rządu.

Prostytucja polityczna, czy zwykła zmiana poglądów? Odpowiedź na to pytanie pozostawiamy naszym czytelnikom.

Źródła: własne, tvp.info.